W ostatnich dniach na scenie politycznej w Polsce wzbudziła kontrowersję sytuacja związana z przewodniczącym Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), panem Marciniakiem. Nawiązał do decyzji dotyczącej sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z 2023 roku, które zostało odroczone na wniosek PKW.

Kalisz, członek PKW, odniósł się do działań przewodniczącego, stwierdzając, że te „tylne drzwi” wprowadzają niejasności. Podkreślił, że trzyma się poniedziałkowej uchwały PKW, która kategorycznie odraczała głosowanie do czasu uregulowania sytuacji.

W rozmowie z "Faktem" prof. Andrzej Zoll, były prezydent Trybunału Konstytucyjnego, skrytykował decyzję Marciniaka. Ocenił, że jest ona „niezrozumiała” i „jako obywatel jestem zdumiony tą sytuacją”. Zoll podkreślił, że przewodniczący nie ma prawa unieważniać uchwały komisji, porównując to do sytuacji, w której sąd, po wydaniu wyroku, samodzielnie chce cofnąć swoje decyzje.

Słowa krytyki padły także w kontekście subwencji dla PiS. PKW zdecydowała o odroczeniu obrad w związku z pytaniami dotyczącymi prawomocności statusu Izby Kontroli Nadzwyczajnej, co wzbudziło dyskusje o jej legitymacji. Rząd oraz pewne kręgi PKW podnoszą wątpliwości co do statusu tej Izby, co prowadzi do licznych kontrowersji.

Po decyzji PKW w sprawie sprawozdania PiS, pojawiły się spekulacje dotyczące możliwego zawiadomienia do prokuratury wobec członków PKW, którzy głosowali za odroczeniem. Krytyczne głosy można było usłyszeć także ze strony prezydenta.

Minister finansów Andrzej Domański podkreślił, że decyzje dotyczące wypłaty dotacji dla partii politycznych są podejmowane zgodnie z uchwałami PKW. Wskazując na ostatnią uchwałę, która stanowiła instrukcję dla jego ministerstwa, Domański zaznaczył, że jest ona niezwykle jednoznaczna i wiążąca.

Kontrowersje wokół PKW oraz wszelkich decyzji dotyczących wyborów w Polsce pokazują, jak skomplikowana jest sytuacja polityczna. Eksperci podkreślają, że dalszy rozwój wypadków znacząco wpłynie na przyszłość systemu wyborczego w Polsce.