W Los Angeles powstały olbrzymie pożary, które zniszczyły ponad 12 tysięcy domów, a obrazki z Pacific Palisades przypominają postapokaliptyczne sceny znane z filmów. W takich warunkach walki z ogniem, wiele osób zastanawia się, dlaczego w Stanach Zjednoczonych tak często buduje się domy z drewna.

Największy pożar w Pacific Palisades strawił powierzchnię około 93 km², a dotychczas udało się opanować zaledwie 18% jego obszaru. W straszliwym bilansie zginęło już co najmniej 25 osób. Te katastrofalne wydarzenia uwidoczniły, jak łatwo ogień rozprzestrzenia się w gęsto zabudowanych i suchej okolicy.

Amerykański rynek budowlany stawia na drewno – prawie 94% domów jednorodzinnych buduje się z tego materiału. Konstrukcje te są zazwyczaj szybkie i tanie, co sprawia, że są idealnym rozwiązaniem dla wielu amerykańskich rodzin. Drewno jest łatwo dostępne, a jego niska cena sprawia, że jest materiałem preferowanym przez inwestorów. Jednakże, w obliczu narastających problemów związanych z pożarami, coraz więcej osób zaczyna kwestionować ten model.

Pożary w Kalifornii są sezonowym zjawiskiem, które nasiliło się w ciągu ostatnich lat, a zmiany klimatyczne mają na to znaczący wpływ. Wiatry Santa Ana, znane jako „diabelski wiatr”, potrafią osiągać prędkości nawet 160 km/h, co jeszcze bardziej potęguje trudności w gaszeniu pożarów. Ich suchość oraz niewielka wilgotność powietrza sprzyjają rozprzestrzenianiu się ognia.

Pomimo że drewno jest materiałem odnawialnym i - jak twierdzą niektórzy - ekologicznym, to jego masowe wykorzystywanie w budownictwie rodzi nowe pytania o bezpieczeństwo. Dwa kryzysy: ekologiczny i budowlany, stają przed Amerykanami. Niekiedy domy wykonane z drewna mogą być bardziej narażone na pożary, co skłania do refleksji nad alternatywami, takimi jak materiały murowane czy stalowe, które stają się coraz bardziej popularne wśród inwestorów.

Dla wielu Amerykanów konstrukcje drewniane to także symbol kulturowy. Wiąże się to z amerykańskim stylem życia, często opartym na szybkości i mobilności. Ludzie przeprowadzają się wielokrotnie w ciągu życia, co wpływa na preferencje budowlane. W Polsce z kolei domy budowane są z myślą o długotrwałym użytkowaniu w rodzinach wielopokoleniowych. Na kobietę i mężczyznę w USA przypada przeciętnie 12 przeprowadzek w ciągu życia, podczas gdy w Polsce w ciągu 15 lat tylko jedna.

W ostatnich latach w Kalifornii rośnie liczba budynków wznoszonych z nowych materiałów, które mogą być bardziej odporne na ogień. To może być odpowiedź na aktualne problemy – zamiast inwestować w konstrukcje, które mogą nie przetrwać, wiele osób rozważa materiał o wyższej odporności na wysoką temperaturę.

W miarę wzrastającego zagrożenia pożarowego oraz rosnących kosztów ubezpieczenia domów drewnianych, amerykański rynek budowlany może być zmuszony do ewolucji w kierunku bardziej odpornych rozwiązań budowlanych. W obliczu takich wyzwań, jak zmiany klimatyczne, które stają się wyzwaniem dla całego świata, temat ten zyskuje na znaczeniu.