Adriana Lima, znana brazylijska modelka i była aniołek Victoria’s Secret, ostatnio wywołała burzę medialną swoim nowym wizerunkiem, który zaprezentowała na czerwonym dywanie. Po tym, jak paparazzi uchwycili ją bez makijażu, w sieci pojawiły się spekulacje dotyczące jej rzekomej decyzji o chirurgii plastycznej. Czy rzeczywiście zdecydowała się na jakiekolwiek poprawki w swoim wyglądzie?

Modelka zaskoczyła wszystkich swoją przemianą podczas premiery filmu "Igrzyska śmierci: Ballada ptaków i węży" w Los Angeles. I choć Lima mogła poczuć się pewnie w swojej skórze, internauci nie omieszkali skrytykować jej, sugerując, że nadmiernie ingerowała w swoje naturalne piękno, co miało doprowadzić do "zrujnowania urodzie".

Trzy tygodnie temu znowu przyciągnęła uwagę mediów po premierze filmu "The Ticket". Wówczas można było zauważyć, że jej twarz stała się bardziej opadająca, a policzki zyskały niepokojący wygląd. Co więcej, Adriana wydawała się szczuplejsza, co wywołało dalsze spekulacje na temat jej diety i ewentualnych zabiegów, które mogłyby wpłynąć na tak drastyczną zmianę.

Plotki dotyczące zabiegów medycyny estetycznej skupiają się głównie na liftingu, usunięciu poduszek Bichata i promocji popularnych w ostatnim czasie terapii z użyciem Ozempiku. Choć teoriach na temat jej metamorfozy jest wiele, sama modelka unika udzielania jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie, co tylko potęguje ciekawość jej fanów.

Adriana została ostatnio przyłapana przez paparazzich na nowojorskim lotnisku JFK, gdzie zaprezentowała się w bardzo casualowym wydaniu, rezygnując z makijażu. Jako matka trojga dzieci, modelka udowodniła, że naturalność ma swoje zalety. Ciekawe, czy zdecyduje się jednak odkryć karty i podzielić się z fanami swoimi sposobami na zachowanie młodzieńczej urody w takiej formie, która nie wzbudzałaby kontrowersji.

Czy Adriana Lima naprawdę przeszła „przemeblowanie” twarzy, czy może po prostu nabrała odwagi, by pokazać się bez makijażu? Opinie mogą być różne, ale jedno jest pewne – nieprędko zniknie z nagłówków gazet!