Finanse

Czwarty cios od miasta! Deweloper w obliczu poważnego kryzysu prawnego

2024-11-15

Autor: Agnieszka

Konflikt między miastem a J.W. Construction trwa od dwóch lat, a najnowsza decyzja ratusza po raz kolejny wstrzymuje realizację planów dewelopera. Ratusz odmówił wydania zaświadczenia o samodzielności lokali w inwestycji Bliska Wola Tower po raz czwarty, co jest poważnym ciosem dla ponad 1500 właścicieli mieszkań.

Odmowa ta oznacza, że lokatorzy nie mogą podpisać aktów notarialnych, co rodzi szereg problemów prawnych. Jak informują mieszkańcy, wiele osób ma kredyty hipoteczne, a banki zaczynają stawiać coraz większe wymagania. "To stresujące, bo bank może powiedzieć 'nie', a my nie mamy żadnych podstaw prawnych, aby przeciwstawić się tej decyzji" - mówi jeden z zaniepokojonych lokatorów.

Sytuacja staje się jeszcze bardziej skomplikowana ze względu na fakt, że w inwestycji Bliska Wola Tower znajduje się 157 lokali, które formalnie nie są mieszkańami, a zostały stworzone na podstawie pozwolenia na budowę dla hotelu. Dlatego też miasto, a konkretnie Biuro Architektury i Planowania Przestrzennego, miało zastrzeżenia co do charakteru tych lokali.

Deweloper, J.W. Construction, złożył wniosek o zaświadczenie jesienią 2022 roku, jednak już w grudniu SKO uchyliło pierwszą odmowę. Mimo to, w maju 2023 roku ratusz po raz kolejny odmówił, co doprowadziło do kolejnego odwołania. Do tej pory każda decyzja o odmowie wydania zaświadczenia przez ratusz spotykała się z reakcją dewelopera i mieszkańców.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie również uznał, że mieszkania spełniają warunki samodzielności, jednak z tego nic nie wynika. W odpowiedzi na najnowszą odmowę ratusza, J.W. Construction przesłał list do mieszkańców, przepraszając za trudności z podpisywaniem aktów notarialnych, wskazując na "nielegalne decyzje" miasta.

Deweloper zapowiedział, że nie zamierza tak łatwo się poddawać. "Złożymy kolejny wniosek odwoławczy i rozważamy inne działania, aby rozwiązać tę sytuację" - podkreślił przedstawiciel firmy. Mieszkańcy z niepokojem patrzą w przyszłość, niepewni swojego statusu prawnego oraz możliwości korzystania z własnych mieszkań.

Ratusz nie skomentował jeszcze ostatnich wydarzeń, ale mieszkańcy mają nadzieję, że sytuacja wkrótce się wyjaśni, a deweloper znajdzie rozwiązanie dla wszystkich poszkodowanych. W obliczu tak poważnych problemów prawnych, konflikt ten może mieć większe konsekwencje dla całej inwestycji oraz jej mieszkańców.