Kraj

"Chyba wyjdę z siebie!" Hołownia krytykuje "polityczne wycie"

2024-09-25

W środę rozpocznie się posiedzenie Sejmu, które miało potrwać do piątku. Ze względu na dramatyczną sytuację spowodowaną powodzią, rządzący zaproponowali dodanie dodatkowego dnia obrad w wtorek.

Szymon Hołownia, marszałek Sejmu, ostro skrytykował potencjalne "polityczne wycie" pomiędzy posłami. - Gdy wejdę na salę sejmową, to ostatnia rzecz, jaką chciałbym usłyszeć, to skakanie sobie do gardeł - podkreślił. Hołownia zauważył, że wciąż w uszach brzmią mu słowa ludzi dotkniętych powodzią. - Jeśli dzisiaj usłyszę głosy, które nie wpisują się w ten dramat, tylko będą tradycyjnie atakować innych, to chyba wyjdę z siebie – stwierdził. Apelował do posłów, aby zamiast kłócić się, skupili się na niesieniu pomocy. Wzywał tych, którzy nie są w stanie pomóc, aby przynajmniej nie przeszkadzali.

Dodał, że to jest apel do tych, którzy planują na najbliższe dni zbić swój polityczny kapitał na tym kryzysie.

Marszałek Sejmu nawiązał również do planów powołania komisji nadzwyczajnej ds. ustawodawstwa, która będzie zajmować się skutkami powodzi. Wyraził nadzieję, że komisja zostanie powołana już w czwartek. W nowej komisji zasiądzie 30 posłów: 16 z rządzącej koalicji i 14 z opozycji. Hołownia wskazał też na swoją preferencję co do przewodniczącego. - Zaproponuję koalicjantom, by przewodniczącym tej komisji był poseł Mirosław Suchoń, który jest także przewodniczącym Komisji Infrastruktury - zapowiedział.

Dla przypomnienia, Mirosław Suchoń należy do ugrupowania Polska 2050, którego liderem jest Szymon Hołownia. Jak podają eksperci, powódź może mieć daleko idące konsekwencje dla krajowej polityki i testuje zdolność rządu do skutecznego reagowania na kryzysy.

Czy sytuacja skłoni polityków do współpracy? A może dojdzie do jeszcze większych napięć? Jedno jest pewne: w obliczu sytuacji kryzysowych, politycy muszą stawić czoła oczekiwaniom obywateli.