Finanse

Ceny prądu w Niemczech i Danii osiągają rekordowe wartości – to najdroższy moment w historii!

2024-12-12

Autor: Anna

Nowe dane z paryskiej giełdy EEX ujawniają szokujące ceny energii elektrycznej. W czwartek, 12 grudnia, między godziną 17.00 a 18.00, niemieckie i duńskie gospodarstwa domowe miały zapłacić astronomiczne 936 euro za megawatogodzinę, co w przeliczeniu na polską walutę wynosi ponad 4000 zł (4 zł za kWh). Holandia i Austria również nie pozostają w tyle, osiągając ceny na poziomie 873 euro i 850 euro odpowiednio.

To drastyczny efekt tzw. Dunkelflaute – okresu, kiedy produkcja energii odnawialnej, takich jak energia wiatrowa i solarna, spada prawie do zera. W Niemczech, które w ostatnich latach zrezygnowały z energetyki jądrowej i coraz bardziej polegają na niestabilnych źródłach OZE, sytuacja stała się szczególnie dramatyczna. Janusz Piechociński, były poseł PSL, komentuje: "Niemcy stają się zakładnikiem własnej 'zielonej transformacji', a rzeczywistość pokazuje, jak brak zrównoważonego podejścia do polityki energetycznej ma katastrofalne skutki dla gospodarki i obywateli.\"

Zaledwie kilka dni wcześniej, 7 grudnia, energia OZE dostarczała w Niemczech 57% wymaganego prądu, a 24 listopada nawet 72%. W ostatnich dniach jednak te liczby spadły dramatycznie – w środę do zaledwie 14,5%, a w czwartek 12%. W odpowiedzi na ten kryzys, Niemcy były zmuszone do uruchomienia elektrowni węglowych, które obecnie dostarczają 37% energii elektrycznej. Warto zauważyć, że w Polsce elektrownie węglowe również generują 72% prądu, co pokazuje, że w kontekście energii węgłowej sytuacja w Niemczech staje się coraz bardziej podobna do polskiej.

Pomimo rosnących cen, w Polsce ceny energii są relatywnie niskie w porównaniu do naszych sąsiadów – ustalone na poziomie 172 euro, co oznacza o ponad połowę mniej niż w Niemczech i Danii. To efekt efektywności polskich elektrowni węglowych, które, mimo obowiązujących kosztów uprawnień do emisji CO2, radzą sobie na rynku. Obecnie koszty związane z uprawnieniami CO2 wynoszą około 67 euro za tonę, co przy cenie 172 euro za MWh stanowi tylko około 34% całkowitych kosztów.

Interesująco wygląda także sytuacja we Francji i Finlandii, gdzie ceny energii pozostają stabilne dzięki dominacji energetyki jądrowej, która elastycznie zastępuje braki OZE. Francja, w czasie kiedy Niemcy zmagają się z kryzysem energetycznym, aktywnie dostarcza prąd swoim sąsiadom.

Nie można jednak zapominać, że cena spotowa za prąd, mimo że może szokować, to nie jest jedyną ceną, która ma znaczenie. Zdecydowana większość rozliczeń między dostawcami a odbiorcami energii odbywa się w oparciu o roczne kontrakty, gdzie ceny na 2025 rok dla Niemiec osiągną 92,84 euro za MWh, dla Danii 80,73 euro, a dla Polski 99,53 euro.

Oczekuje się, że konsumenci w Niemczech i Danii będą musieli zmagać się z trudniejszą rzeczywistością i wyższymi rachunkami przez całą zimę, a ulgę przyniesie dopiero na wiosnę. Te dramatyczne zmiany na rynku energii pokazują, jak wielką rolę odgrywa równowaga w miksie energetycznym i jakie niebezpieczeństwa kryje w sobie nadmierna zależność od źródeł odnawialnych.