W najnowszym badaniu przeprowadzonym przez zespół aplikacji PanParagon, sprawdzono, jak rabaty oferowane w polskich sklepach wpływają na ceny produktów. Na podstawie paragonów z zakupami od 1 lipca do 31 sierpnia w trzech popularnych sieciach handlowych, stworzono analizę, która ujawnia wielkie różnice w cenach.

Koszyk zakupów obejmował: kilogram pomidorów malinowych, jabłka, czerwoną paprykę, ziemniaki, marchew, banany, mąkę pszenną, cukier, pierś drobiową, litr mleka, olej rzepakowy, a także bułkę kajzerkę i brokuł. Bez uwzględnienia rabatów, letnie zakupy wyniosły około 96,61 zł. Jednak ci, którzy śledzą promocje, zapłacili jedynie 74,17 zł, co daje oszczędność na poziomie 22,45 zł.

Sklepy kuszą konsumentów obniżkami, ale nie jest to prosta sprawa. Zmniejszenie wartości paragonu średnio o 23% to znaczna oszczędność, jednak Antonina Grzelak z PanParagon przypomina, aby dokładnie analizować warunki promocji. Często zasady są złożone – rabat dotyczy tylko zakupu kilku sztuk tego samego produktu lub obowiązuje w określone dni tygodnia. Aby naprawdę zaoszczędzić, warto wnikliwie przyjrzeć się każdej ofercie.

Jakie inne pułapki czyhają na konsumentów w supermarketach? Aby skorzystać z promocji, często wymagana jest aplikacja mobilna lub karta lojalnościowa danej sieci. Co gorsza, sprzedawcy czasem źle wyliczają ceny za artykuły objęte promocją, przez co czasami pakiety okazują się droższe, niż zakupy pojedynczych produktów.

Często spotykane są także ceny niezaokrąglone – np. 1,99 zł zamiast 2,00 zł. To zabieg mający na celu wprowadzić klientów w błąd, sugerując, że płacą mniej.

Warto być czujnym na takie sztuczki i dobrze przemyśleć każdy zakup, aby uniknąć nieprzyjemnych niespodzianek na paragonach. A co z cenami ziemniaków w sezonie? Czy będą wzrastać w nadchodzących miesiącach? Zwróćmy uwagę na nadchodzące zbiory oraz zmiany klimatyczne, które mogą wpłynąć na plony. W obliczu wyzwań związanych z rolnictwem i wzrostem kosztów życia, oszczędności w sklepie nabierają jeszcze większego znaczenia.