Pokojowe przekazanie władzy jest fundamentalnym elementem naszej demokracji, a jego znaczenie dla bezpieczeństwa kraju nie może być lekceważone. Nowy koordynator, Mull, już rozpoczął swoją pracę, a jego zadaniem jest nie tylko szkoleń dla zespołu Trumpa, ale także zapewnienie płynnego przejścia. Sekretarz stanu, Miller, podkreśla, że Mull jest 'wybitnym członkiem rodziny Departamentu Stanu' i że administracja Trumpa jeszcze nie nawiązała kontaktu z aktualnym zespołem.

Mull, który pełnił funkcję ambasadora USA w Polsce w latach 2012-2015, ma zwarte doświadczenie w dyplomacji, które zdobył podczas kadencji Obamy. Obecnie jest wicerektorem na Uniwersytecie Wirginii.

Jest to nie tylko zmiana personalna, ale także strategiczny ruch, ponieważ obecna administracja planuje skoncentrować się na wzmacnianiu współpracy międzynarodowej, w tym z sojusznikami w regionie Indo-Pacyfiku oraz na rozwiązaniu konfliktów w Libanie i Strefie Gazy. Zaskakujące może być także to, że po wyborze Trumpa, rosyjski prezydent Putin wyraził gotowość do współpracy, co może mieć daleko idące konsekwencje w światowej polityce.

Bez względu na wyniki, zaplanowane działania są dowodem na to, jak ważne są międzynarodowe relacje i stabilność w regionie.