Sport

Australian Open: Iga Świątek komentuje walkę z Aryną Sabalenką - co powiedziała po meczu?

2025-01-16

Autor: Andrzej

Iga Świątek kontynuuje swoją znakomitą formę podczas Australian Open. W pierwszej rundzie wiceliderka rankingu WTA zdominowała czeską tenisistkę Katerinę Siniakovą, wygrywając 6:3, 6:4. W drugiej rundzie, w nocy ze środy na czwartek czasu polskiego, Polka bez trwogi zmierzyła się z Rebeccą Sramkovą, pokonując ją w imponującym stylu 6:0, 6:2.

Po zakończeniu meczu, Iga udzieliła wywiadu, w którym zwróciła szczególną uwagę na swoją współpracę z nowym trenerem, Wimem Fissettem. "Jest świetny. Czuję, że naprawdę mnie wspiera. Bycie w kobiecym tourze nie jest łatwe, a obecność mężczyzn w roli trenerów często wymaga od nich zrozumienia naszych przeżyć. Wim doskonale to rozumie. Nasza relacja jest bardzo dobra, co również ułatwia komunikację" - powiedziała Iga.

Podczas konferencji prasowej, Iga została zapytana o swoją pozycję w rankingu WTA oraz o presję wynikającą z rywalizacji z Aryną Sabalenką o powrót na szczyt. „Dwa wcześniejsze lata zaczynałam sezon na pierwszym miejscu, co wiązało się z dużą presją. W zeszłym roku zdałam sobie sprawę, że nie zawsze mam kontrolę nad tym, co się dzieje z moim rankingiem. Dlatego teraz koncentruję się na samej grze” - podkreśliła.

Rozmowa szybko przeszła do tematu Aryny Sabalenki. "Jeżeli będę grała dobrze, to wiem, że mogę wrócić na pierwsze miejsce. Jeśli ona będzie miała lepszy sezon, to ona będzie numerem jeden. Skupiam się na tym, co mogę kontrolować" - dodała Iga, wyrażając pełną determinację na przyszłość.

W trzeciej rundzie Australian Open, Iga Świątek zmierzy się z brytyjską tenisistką Emmą Raducanu, która również jest utalentowanym graczem i z pewnością stworzy ciekawe widowisko. Z kolei Aryna Sabalenka stoczy zaciętą walkę z Clarą Tauson z Danii.

Iga Świątek z każdym meczem pokazuje, że stać ją na wiele. Fani z niecierpliwością czekają na kolejne jej występy i zaciętą rywalizację z najlepszymi zawodniczkami na świecie.