Wstrząsająca tragedia miała miejsce w Zachodniopomorskiem, kiedy 28-letni mężczyzna zmarł po interwencji ojca 6-letniej dziewczynki. Wszystko zaczęło się w piątek około godziny 19, kiedy policja w Szczecinku otrzymała zgłoszenie dotyczące pijanego mężczyzny, który rzekomo zaatakował małą dziewczynkę.

Według relacji świadków, dziewczynka próbowała pomóc leżącemu mężczyźnie, gdy ten nagle stał się agresywny i popchnął ją. W obliczu niebezpieczeństwa, ojciec dziewczynki niezwłocznie zareagował. Podszedł do pijanego sprawcy i uderzył go w twarz, aby ochronić swoje dziecko. Po zdarzeniu, ojciec zabrał swoją córkę do domu, nie zdając sobie jeszcze sprawy z tragicznych konsekwencji tego incydentu.

Niestety, po pewnym czasie, mężczyzna zmarł. Policja i prokuratura wszczęły śledztwo, aby ustalić dokładne okoliczności zdarzenia. Istnieją również doniesienia, że śmierć mężczyzny może być związana z jego stanem zdrowia, który mógł ulec pogorszeniu z powodu alkoholu. To dramatyczne wydarzenie budzi wiele emocji w lokalnej społeczności, a mieszkańcy są zszokowani przemocą, która miała miejsce w ich okolicy.

Czy to kolejny dowód na narastający problem z agresją w społeczeństwie? Jak długo jeszcze będziemy musieli zmagać się z podobnymi tragediami?