Sport

Asseco Resovia zaskakuje w PlusLidze! Fantastyczny comeback mimo kontuzji!

2024-09-18

Asseco Resovia rozpoczęła swój sezon w PlusLidze w środę, rozgrywając mecz w Tarnowie przeciwko Barkom Każany. Po opóźnieniu w pierwszym meczu sezonu z PSG Stalą Nysa, wywołanym zagrożeniem powodziowym, kibice Rzeszowa z niecierpliwością oczekiwali na ten starcie. Mimo dramatycznych okoliczności, zespół z Rzeszowa pokazał ogromny charakter, wracając na Podkarpacie z pełną pulą punktów, mimo momentów kryzysowych.

Na boisku zabrakło Pawła Zatorskiego, który nadal zmaga się z kontuzją nabytą w półfinale olimpijskim w Paryżu. Jego miejsce zajął Michał Potera, a w składzie pojawił się również Cezary Sapiński, który dostąpił zaszczytu zastąpienia Jakuba Kochanowskiego, przeniesionego do PGE Projektu Warszawa. Nowy trener Resovii, Tuomas Sammelvuo, postawił na trzech nowych zawodników, co miało kluczowe znaczenie dla wyniku meczu.

Bartosz Bednorz, jeden z najgłośniejszych transferów PlusLigi, rozpoczął od autowego ataku, co zmusiło Rzeszów do odrabiania strat. Szybko jednak, dzięki asom serwisowym Sapińskiego i Klemena Cebulja, drużyna zdołała odwrócić losy pierwszego seta, wygrywając go 27:25 po zaciętej walce.

W drugim secie, Resovia pokazała swoją dominację, wykorzystując poważne błędy rywali i świetną współpracę ze słoweńskim duetem - Cebulj i nowym rozgrywającym Gregorem Ropretem. Mimo problemów Barkomu Każany, w trzeciej partii zespół z Lwowa zdołał zaskoczyć faworyta. Ich gra podczas ataków była wręcz niewiarygodna, co doprowadziło do wygrania tego seta 25:17.

Jednak Resovia w czwartej partii opanowała sytuację. Dzięki fenomenalnym zagrywkom Karola Kłosa i solidnemu blokowi, zwłaszcza dzięki Sapińskiemu, Rzeszowianie wygrali ją 25:20, a MVP meczu uznano Cebulja, który wykazał się niezwykłą formą na boisku.

To spotkanie pokazało nie tylko siłę zespołu Asseco Resovii, ale także zdolność do odnajdywania się w trudnych momentach sezonu. Z niecierpliwością czekamy na kolejne starcia, które z pewnością dostarczą wielu emocji. Kibice mogą oczekiwać, że Resovia nadal będzie bić na alarm, pokazując swoje umiejętności na parkietach PlusLigi. Pozostałe drużyny powinny mieć się na baczności!