Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) zdecydowała się na wznowienie dochodzenia dotyczącego Elona Muska, który od lat jest w konflikcie z regulatorem. W zeszłym roku czterech prawodawców zwróciło się do komisji z prośbą o zbadanie, czy Musk dopuścił się oszustwa związanego z papiery wartościowymi, wprowadzając inwestorów w błąd odnośnie bezpieczeństwa implantu mózgowego opracowanego przez jego firmę, Neuralink.

Zaskakujące jest to, że Musk, który jest również na czołowej pozycji w firmach Tesla i SpaceX, może mieć znaczny wpływ na politykę i regulacje po wydaniu gigantycznej sumy ponad ćwierć miliarda dolarów na wsparcie Donalda Trumpa w nadchodzących wyborach prezydenckich. Oczekuje się, że jego przedsięwzięcia będą dobrze chronione przed regulacjami i działaniami egzekucyjnymi.

Dodatkowo warto wspomnieć, że SEC i Neuralink unikają komentarzy na temat postępów w dochodzeniu. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku sędzia federalny odrzucił wniosek SEC o nałożenie kary na Muska, po tym jak nie stawił się na przesłuchanie związane z zakupem Twittera.

SEC pozwała Muska już w 2018 roku z powodu jego kontrowersyjnych tweetów na temat przekształcenia Tesli w spółkę prywatną, w wyniku czego przedsiębiorca zapłacił grzywnę w wysokości 20 milionów dolarów. W miarę jak sprawa się rozwija, pytania o etykę i przejrzystość działań Muska tylko się zaostrzają. Czy tym razem regulatorzy zdołają ukarać miliardera? Widzimy, że temat ten staje się coraz bardziej skomplikowany i nie przewiduje się szybkiego zakończenia.