Ambasador krytykował Trumpa, ale po wyborach... usunął swoje wpisy! Co mówi Australia o wynikach wyborów w USA?
2024-11-07
Autor: Piotr
Nowe wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych budzą wiele reakcji na całym świecie, a Australia nie jest wyjątkiem. Premier Anthony Albanese, lider centrolewicowego rządu Australii, podkreślił znaczenie sojuszu australijsko-amerykańskiego w kontekście bezpieczeństwa, umowy AUKUS, handlu i inwestycji.
"Rozmawialiśmy o wadze sojuszu i sile naszych relacji" – napisał Albanese w swoim oświadczeniu. Wyraził również przekonanie, że zbliżona wizja przyszłości obu krajów może przynieść korzyści zarówno Australii, jak i USA.
W kontekście tego sojuszu, Penny Wong, szefowa australijskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, zapewniła o stabilności współpracy z Waszyngtonem, podkreślając wspólne cele strategiczne. Wong zaznaczyła, że Australia będzie nadal pracować nad umocnieniem relacji z nową administracją.
Jednak pojawia się pewien niepokój dotyczący relacji między nową administracją USA a australijskim ambasadorem w Waszyngtonie, Kevinem Ruddem. Rudd, który wcześniej krytykował Trumpa, postanowił usunąć swoje wcześniejsze stanowiska na temat nowego prezydenta, co niektórzy mogą odczytać jako próbę uniknięcia napięć w relacjach dyplomatycznych. W oficjalnym komunikacie stwierdzono, że Rudd, z szacunku dla nowego prezydenta, usunął swoje krytyczne komentarze z mediów społecznościowych po wyborze Trumpa.
Jest to ruch, który nie tylko pokazuje elastyczność w polityce zagranicznej, ale także wskazuje na możliwość nawiązywania nowych relacji dyplomatycznych w obliczu zmiennych okoliczności. Czy Australia zdoła utrzymać silne więzi z USA, mimo wcześniejszych napięć? Czas pokaże, ale jedno jest pewne - relacje te są kluczowe dla przyszłości obu krajów.