Tomasz Adamek bez ogródek o USA. Co Donald Trump zrobi z Ukrainą?
2024-11-06
Autor: Marek
Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych miały miejsce 5 listopada. Choć oficjalne wyniki jeszcze nie zostały ogłoszone, Donald Trump już zadeklarował swoje zwycięstwo. Wśród głosujących znalazł się Tomasz Adamek, były mistrz świata w boksie, który osiedlił się w Jersey City, New Jersey.
Adamek nie ukrywa swojego poparcia dla Trumpa. W rozmowie przyznał: "Myślę, że szef jest jeden. Będzie, jak Ameryka chce. (...) Głosowałem na Trumpa. To jest wielki biznesmen, miliarder. Jest mądry. Prezydent musi być mądry i dobrze zarządzać krajem".
W kontekście Ukrainy, Adamek wyraził negatywne opinie o obecnej administracji prezydenta Joego Bidena. W wywiadzie dla "Super Expressu" w 2022 roku stwierdził: "Jestem pewny, że gdyby to Donald Trump był prezydentem, tej wojny by nie było. Joe Biden to dziadek i nie wiadomo, czy tak naprawdę to on rządzi. Trump miał dobre relacje z Putinem".
Dodatkowo, w rozmowie z Interią, Adamek przewiduje, co może się stać z Ukrainą po ewentualnym powrocie Trumpa do władzy: "Ufność w Trumpa jest według mnie uzasadniona, on potrafi negocjować. Jestem przekonany, że do miesiąca po objęciu urzędu po raz drugi, sytuacja na Ukrainie ulegnie poprawie, a wojna się zakończy".
To nie pierwszy raz, kiedy świat sportu i polityka spotykają się w dyskusji o Ukrainie. Wielu znanych sportowców miało swoje wypowiedzi na ten temat, a Adamek wydaje się być jednym z tych, którzy śmiało oceniają wpływ polityki na globalne wydarzenia.
Co więcej, zbliżające się wybory mogą znacząco wpłynąć na sytuację międzynarodową, a szczególnie na Ukrainę, w której konflikt z Rosją trwa od 2014 roku. Czy słowa Adamka i innych sportowców mają moc sprawczą? Czas pokaże, ale jedno jest pewne – wybory w USA mają dalekosiężne konsekwencje dla całego świata.