Kraj

Alarm chemiczny III stopnia w Anwilu. Władze uspokajają: "Nie ma zagrożenia"

2024-11-05

Autor: Agnieszka

"Ulica Krzywa Góra została zamknięta, prosimy o stosowanie się do poleceń odpowiednich służb. Na bieżąco informować będziemy o ewentualnych zmianach w sytuacji" - brzmi komunikat opublikowany w poniedziałek przez Anwil, który należy do grupy Orlen.

Według spółki, "doszło do rozszczelnienia jednego z urządzeń w instalacji produkcji chlorku winylu na terenie zakładu". W związku z tym, wprowadzono procedury prewencyjne oraz ogłoszono ewakuację części pracowników. Zakładowa Straż Pożarna Anwil S.A. natychmiast podjęła działania w celu zabezpieczenia sytuacji.

"Wykwalifikowane kadry technologiczne pracują nad przywróceniem normalnej pracy instalacji w zgodzie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo monitorują sytuację. Pozostałe instalacje produkcyjne działają bez zakłóceń" - dodała spółka w swoim oświadczeniu.

Warto zaznaczyć, że dwie chmury gazów, które wydobyły się z zakładu, znajdują się nad odstojnikami. Prezydent miasta Włocławek, Krzysztof Kukucki, uspokoił dla serwisu ddwloclawek.pl, że nie ma zagrożenia dla mieszkańców, a ewakuacja nie jest konieczna.

Alarm chemiczny III stopnia został odwołany we wtorek rano, z informacji wynika, że "wszystkie procedury i systemy bezpieczeństwa zadziałały prawidłowo".

Alarm był uruchomiony zapobiegawczo i obejmował tereny zakładu Anwil oraz ulicę Krzywa Góra. Na szczęście, w wyniku incydentu nikt nie ucierpiał, a bezpieczeństwo mieszkańców miasta nie było zagrożone - podkreślono.

Na miejscu akcji najpierw pracowała zakładowa straż pożarna, a później do ich działań dołączyli strażacy z Państwowej Straży Pożarnej. Spółka oceniła, że "działania ratunkowe zostały zrealizowane wzorowo".

Warto jednak zauważyć, że zakłady chemiczne, takie jak Anwil, są zobowiązane do regularnego przeprowadzania ćwiczeń oraz działań prewencyjnych, aby zapewnić maksymalne bezpieczeństwo zarówno pracowników, jak i okolicznych mieszkańców. Tego typu incydenty pokazują, jak ważne jest utrzymanie wysokich standardów w zakresie bezpieczeństwa w przemyśle chemicznym oraz odpowiedzialność przedsiębiorstw za środowisko i ludzi, którzy żyją w ich sąsiedztwie.