
Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki: O terapii i miłości w obliczu wyzwań
2025-09-13
Autor: Andrzej
Agnieszka Więdłocha i Antoni Pawlicki, znani z tego, że unikają dzielenia się szczegółami swojego związku, w końcu postanowili otworzyć się na temat terapii i budowania relacji. W rozmowie z Aleksandrem Sikorą i Olą Filipek poruszyli ważne kwestie dotyczące związków i pracy nad sobą.
Dlaczego warto iść na terapię?
Agnieszka podkreśliła, jak istotne jest dbanie o siebie i partnera: "Warto przepracować traumy oraz złe doświadczenia. Czasami warto zastanowić się, czy w ogóle chcemy być w danym związku, czy lepiej zacząć od nowa".
Moment na refleksję
Antoni dodał, że prywatnie czują potrzebę rozmowy na te tematy: "Jesteśmy razem na tyle długo, że uważamy, iż terapia to dobry krok. Już jesteśmy trochę ze sobą".
Jak się poznali?
Para opowiedziała o swoim pierwszym spotkaniu. Antoni wspomina, jak poznali się na castingu do serialu, a Agnieszka wywarła na nim ogromne wrażenie już przy pierwszym kontakcie.
"Pomyślałam: co to za zjawisko ten gość?" — mówi Agnieszka.
Praca jako terapia
W rozmowie podkreślili, że praca może pełnić rolę terapeutyczną: "Dla nas wspólna praca to rodzaj terapii. Uwielbiamy wspólnie tworzyć i wspierać się nawzajem" — stwierdził Antoni.
Osobista refleksja Agnieszki
Przygotowania do spektaklu "Terapia dla par" skłoniły Agnieszkę do głębszych przemyśleń. "Temat terapii był mi obcy, ale zrozumiałam, jak ważne jest przepracowanie swoich emocji" — dodała.
Bagaż przeszłości
Agnieszka zauważyła, że każdy z nas niesie za sobą emocjonalny bagaż, który wpływa na aktualne relacje. "Warto mieć świadomość tego, co mamy w sobie, i nie podchodzić do terapii jak do czegoś złego" — podkreśliła.
Antoni zgadza się z żoną
"Ten, kto myśli, że nie potrzebuje terapii, często potrzebuje jej najbardziej" — dodał Antoni, całkowicie zgadzając się z tym, co powiedziała jego żona.
Ich otwartość na ten temat pokazuje, jak ważne jest mówienie o emocjach i pracy nad sobą, co może być inspiracją dla innych par.