Sport

Adam Małysz odsłania kulisy polskich skoków narciarskich. "Mam do nich żal"

2025-01-01

Autor: Andrzej

Ostatnie wyniki polskich skoczków narciarskich nie napawają optymizmem. Po konkursie w Oberstdorfie najlepszy zawodnik, Paweł Wąsek, zajmuje dopiero 15. miejsce w klasyfikacji Pucharu Świata, a Aleksander Zniszczoł plasuje się na 19. lokacie. Pozostali skoczkowie nie mają nawet szans na miejsce w czołowej dwudziestce. O zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni nie ma co marzyć, a sytuacja nie zmierza ku poprawie.

Dawid Kubacki, aktualny mistrz świata i były zwycięzca TCS, ma trudności z zakwalifikowaniem się do finałowych serii, natomiast Kamil Stoch, ikona polskich skoków, nie bierze nawet udziału w prestiżowym cyklu. Mimo wcześniejszych zapowiedzi o jego powrocie do formy, jego treningi pod okiem Michala Doleżala nie przynoszą oczekiwanych efektów.

Adam Małysz, prezes Polskiego Związku Narciarskiego, od lat znany ze swoich osiągnięć i doświadczenia w skokach, stwierdza, że obecne czasy są trudne i pełne wyzwań. Jak podkreśla, zmieniające się pokolenia skoczków przynoszą nowe problemy. "Nie można znaleźć następców dla wielkich mistrzów, jakimi byli Kamil Stoch, Piotr Żyła czy Dawid Kubacki. Ich osiągnięcia były stuprocentowe, ale teraz potrzebujemy nowych talentów.", mówi Małysz.

Również wyzwania technologiczne grają kluczową rolę. "Mamy do czynienia z technologiczną ewolucją w skokach. Sprzęt, techniki skoku i strategie stale się zmieniają, co powoduje, że starsi skoczkowie muszą stawić czoła nowym wyzwaniom" - dodaje Małysz.

W polskim środowisku skoków narciarskich zauważalny jest brak zaufania do głównego trenera, Thomasa Thurnbichlera. Piłka jest w grze, jednak odpowiedzialność za wyniki ponoszą zarówno szkoleniowcy, jak i sami zawodnicy. W artystycznym świecie skoków, jak i w wielu innych dyscyplinach, relacje trener-zawodnik odgrywają kluczową rolę w dalszym rozwoju młodych talentów.

Małysz zwraca również uwagę na psychological aspekty treningu. "Zawodnicy przeżywają swoje trudności psychiczne na skoczni. Pomimo wsparcia psychologów, nadal czują, że zderzają się ze ścianą". Problem ten dotyczy nie tylko Polaków, ponieważ w innych kadrze również odczuwają trudności. Zmiany w podejściu do treningu i strategii są kluczowe, aby młodsi skoczkowie mogli osiągać wyższe lokaty.

Adam Małysz jest przekonany, że istnieje potencjał w młodszych grupach skoczków, którzy mogliby zdominować przyszłość polskich skoków narciarskich. "Nasze programy szkoleniowe w ramach szkół mistrzostwa sportowego przynoszą rezultaty. Mamy grupę obiecujących zawodników, którzy muszą jedynie uwierzyć w siebie i w swoje umiejętności", podsumowuje w wywiadzie dla WP SportoweFakty.

Przyszłość polskich skoków narciarskich pozostaje niepewna, jednak nadzieja na lepsze wyniki oraz rozwój młodych talentów wciąż istnieje. Kluczowe pytania dotyczące zarządzania, szkolenia i wsparcia finansowego pozostają otwarte, ale z odpowiednią strategią i wsparciem, polscy skoczkowie mogą jeszcze zaskoczyć swoich fanów.