Rozrywka

90-letnia Irena Santor dzieli się smutną refleksją: "Odejście nie jest łatwe"

2025-09-02

Autor: Andrzej

Irena Santor, ikona polskiej muzyki, wciąż zachwyca młodzieńczą energią i nieprzeciętną inteligencją, mimo że już kilka lat temu pożegnała się ze sceną. Ostatnio jednak dzięki grupie Polyphonics jej twórczość znów zyskała nowe życie.

W wywiadzie dla Radio Pogoda, artystka podzieliła się swoimi przemyśleniami na temat przemijania oraz nawiązań do współpracy z młodszymi muzykami. Z radością opisała, jak młody zespół na czele z Pawłem Głowińskim zaproponował jej, by wspólnie stworzyć koncert z jej piosenkami.

Refleksje Ireny Santor o scenie

Irena przyznała, że sama decyzja o odejściu ze sceny była niezwykle trudna. "Odejście ze sceny nie jest łatwe. Na szczęście Polyphonics się zjawił, co pozwala mi na dalsze uczestnictwo w życiu artystycznym. Zapraszają mnie na różne wydarzenia i wywiady, co jest dla mnie zaskoczeniem, ale cieszę się, bo to wydłuża moje życie zawodowe" - powiedziała.

Nieustanna ciekawość życia

Piosenkarka z naciskiem podkreśliła, jak ważne jest dla niej, by do końca życia być ciekawą świata. Twierdzi, że to leży w jej naturze. "Pragnę być użyteczna dla innych i dla samej siebie, rozumieć świat, który mnie otacza i formułować swoje zdanie na ten temat" - dodała.

Pozytywne nastawienie do życia

Irena Santor nie kryje, że jest wolna od negatywnych emocji wobec innych ludzi. "Uważam, że świat jest duży i każdy ma swoje miejsce. Jeśli ktoś jest lepszy ode mnie, to smutne, ale trzeba się z tym pogodzić" - skwitowała na antenie.

Jej mądrość i optymizm są inspiracją dla wielu. Irena Santor postanowiła, że zamierza trwać w swojej pasji aż do samego końca.