
70-latek z "Rancza" znów w miłości! Sylwester Maciejewski odkrywa szczęście po tragedii
2025-09-03
Autor: Tomasz
Sylwester Maciejewski: Nowy rozdział w życiu
Sylwester Maciejewski, niezapomniany Solejuk z popularnego serialu "Ranczo", po tragicznym zgonie żony, wreszcie znalazł spokój u boku narzeczonej. Po wielu latach osamotnienia i smutku, życie artysty nabrało kolorów.
Bolesna strata i trudne chwile
Jego żona, Barbara Kryda-Maciejewska, tancerka w Teatrze Wielkim w Warszawie, zmarła w 2019 roku po długiej walce z chorobą nowotworową. Sylwester stanął w obliczu ogromnej straty, a pierwsze miesiące po jej odejściu były dla niego niewiarygodnie trudne.
Wsparcie w nowej miłości
Teraz Sylwester dzieli życie z narzeczoną, która pomogła mu wydostać się z mroku. Ich relacja stała się dla niego źródłem szczęścia i radości po długim okresie żalu.
Czworonożni przyjaciele w trudnych chwilach
Aktor nie ukrywa, że w jego życiu ogromną rolę odgrywają zwierzęta. Po stracie ukochanego psa, boksera Hetmana, otrzymał wsparcie od yorka swojej narzeczonej, Tosi Sonia, która sprawia, że życie staje się jaśniejsze.
Wspomnienia z planu "Rancza"
Sylwester z sentymentem wspomina swoich kolegów z planu, takich jak Paweł Królikowski czy Franciszek Pieczko. Ich przyjaźnie były dla niego niezwykle ważne, zwłaszcza relacja z Frankiem, z którym spędził wiele lat w Teatrze Powszechnym w Warszawie.
Nowy początek w 70. roku życia
Dziś, mając 70 lat, Maciejewski cieszy się nowym życiem i miłością, która przywróciła mu poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Jego historia to dowód na to, że nawet po największych tragediach można odnaleźć szczęście i nowe cele.