Desiree i Christopher: rodzina z 19 dziećmi

Desiree i Christopher, para rodziców z imponującą liczbą 19 dzieci, nie boją się wyzwań związanych z wychowaniem tak licznej rodziny. W ich domu zapanował ciągły gwar i chaos, co, jak twierdzą, było ich marzeniem od zawsze. Oboje mają wcześniej troje i osiem dzieci z poprzednich związków, a teraz oczekują kolejnego potomka. Jak radzą sobie z codziennymi obowiązkami w tak dużej rodzinie?

Krytyka i kontrowersje

Mimo, że szczęśliwi rodzice starają się żyć w rytmie swojej wielkiej rodziny, codziennie muszą stawiać czoła mowie nienawiści i krytyce. "Jesteśmy regularnie oskarżani o przeludnianie planety czy o to, że żyjemy na koszt podatników" - relacjonują w rozmowie z "The Sun". Wiele osób wyraża swoje zdanie w komentarzach, nie szczędząc uszczypliwości.

Reakcje i źródła finansowania

"To powinno być nielegalne", czy "Czy naprawdę żyjesz z socjalu?" to tylko niektóre z tych kontrowersyjnych stwierdzeń, które odzwierciedlają, jak niektórzy postrzegają ich sytuację. Mimo trudności, para podkreśla, że sama się utrzymuje, a dodatkowym źródłem dochodu są ich konta w mediach społecznościowych, które przyciągają prawie 100 tysięcy obserwujących na Instagramie. "To dające nam możliwości źródło finansowania" - wyjaśniają.

Dbanie o dzieci i przyszłość rodziny

Desiree i Christopher starają się także zapewnić swoim dzieciom jak najwięcej uwagi oraz wsparcia, co podkreślają w swoich postach. "Drzwi naszego domu są zawsze otwarte. Kiedy potrzebujesz czasu, dostajesz go" - dodają.

Perspektywy na przyszłość

Przyszłość tej rodziny budzi wiele pytań. Jak będą radzić sobie w miarę wzrostu liczby dzieci? W obliczu krytyki, czy podejmą decyzję o ograniczeniu swojej rodziny? Ich niezwykła historia staje się coraz bardziej popularna, a zainteresowanie ich życiem nie słabnie. Oczekiwanie kolejnego dziecka to tylko jedna z wielu kwestii, które przyciągają uwagę opinii publicznej. Jakie będą kolejne kroki Desiree i Christophera w ciągłym dążeniu do stworzenia pełnej, szczęśliwej rodziny?