Rozrywka

Zmarł Graham Greene: Ikona Cinematografii Miał 73 Lata

2025-09-02

Autor: Piotr

Śmierć Wybitnego Aktora

Graham Greene, znany z kultowego filmu "Tańczący z wilkami", odszedł w wieku 73 lat. O śmierci aktora poinformował jego agent, Michael Greene, który wyraził głębokie ubolewanie w oświadczeniu dla serwisu "Deadline". "Był wspaniałym człowiekiem znanym z moralności, etyki i charakteru. Będzie nam go bardzo brakowało" - podkreślił.

Kariera Pełna Pasji

Greene przyszedł na świat 22 czerwca 1952 roku. Zanim zajął się aktorstwem, miał różnorodne doświadczenia zawodowe, pracując jako kreślarz, hutnik, spawacz czy technik na koncertach rockowych. Jego kariera aktorska zaczęła się w latach 70. XX wieku, gdy występował w teatrach w Kanadzie i Wielkiej Brytanii. W 1979 roku zadebiutował na małym ekranie w kanadyjskim serialu "The Great Detective", a w 1983 roku zagrał w swoim pierwszym filmie fabularnym – "The Running Blade".

Legendarny Poboczny Bohater

Dopiero rola Kopiącego Ptaka w "Tańczący z wilkami" z 1990 roku stała się przełomem w jego karierze. Film otrzymał 12 nominacji do Oscara, a Greene zdobył uznanie na całym świecie, gdyż produkcja zdobyła aż siedem złotych statuetek, w tym dla najlepszego filmu.

Rozkwit w Dalszej Karierze

W ostatnich latach XX wieku Greene pojawił się w wielu znanych filmach jak "Maverick", "Szklana pułapka 3" czy "Zielona mila". Ponadto, często współpracował z reżyserem Taylorem Sheridanem w takich dziełach jak "Wind River: Na przeklętej ziemi" oraz w serialach "1883" i "Tulsa King".

Bogate Dziedzictwo Telewizyjne

Greene był także obecny na małym ekranie. Widzowie mogli podziwiać go w serialach takich jak "Przystanek Alaska", "Riverdale" i "The Last of Us". Jego występy w XXI wieku obejmowały urzekające role w "Skins" oraz "Tranamerica". Co więcej, użyczył swojego głosu postaci wodza w grze "Red Dead Redemption 2".

Nie Tylko Sukcesy

Greene nigdy nie ukrywał, że często napotykał na przeszkody w zdobywaniu ról w hollywoodzkich produkcjach z powodu swojego pochodzenia. W rozmowie dla Canada’s Theatre Museum wspominał casting do "Karmazynowego przypłynięcia", gdzie usłyszał od reżysera, że nie zgłasza się do roli rdzennego Amerykanina w ekipie łodzi podwodnej. Jego odpór był pełen ironi: "Powiedz to moim czterem wujkom, którzy zginęli na Pacyfiku".

Ostatnie Myśli i Wspomnienia

Greene krytykował także stereotypowe przedstawianie rdzennych Amerykanów w kinie, zwracając uwagę, że często ogranicza się to do wizerunków stoickich wojowników. "Czasami bywamy zabawni" - zauważył. Jego odejście pozostawia wielką lukę w sercach fanów i współpracowników.