Na cmentarzu komunalnym w Wąglikowicach miało miejsce wstrząsające odkrycie, które oburzyło społeczność lokalną. Złodzieje zdemontowali płytę pomnika, podnosząc tym samym alarm o bezpieczeństwo osób odwiedzających groby swoich bliskich. Jak informuje "Dziennik Bałtycki", do sytuacji doszło, gdy 77-letnia kobieta przyszła odwiedzić grób swojego dziecka. Na miejscu zastała widok, który zabił ją w osłupienie - brakowało nie tylko płyty pomnika, ale wszystko wokoło wskazywało na wandalizm.

Piotr Kwidziński, rzecznik kościerskiej policji, potwierdził, że funkcjonariusze rozpoczęli śledztwo w sprawie znieważenia miejsca spoczynku, które może skutkować nawet dwuletnim pozbawieniem wolności. Policja apeluje o pomoc w odnalezieniu sprawców, a także poszukuje świadków, którzy mogli widzieć cokolwiek podejrzanego w okolicy cmentarza.

Oburzenie mieszkańców Wąglikowic wzrosło jeszcze bardziej, ponieważ sprawa ta dodatkowo wywołała strach przed kolejnymi aktami dewastacji. Nie tylko mieszkańcy, ale i lokalne władze są zaniepokojone narastającymi przypadkami wandalizmu na cmentarzach, co stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo podczas odwiedzin bliskich.

Apelujemy do wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje na ten temat, aby nie wahali się zgłosić swoich spostrzeżeń na policję. Nie pozwólmy, aby takie skandaliczne i niegodziwe czyny pozostały bezkarne - społeczność lokalna musi wspólnie działać, by chronić pamięć swoich zmarłych!