W Nowym Jorku miało miejsce przerażające zdarzenie, które wstrząsnęło mieszkańcami. W pociągu metra na linii "F" w Brooklynie mężczyzna podpalił śpiącą kobietę. Incydent ten ujawnił mroczne oblicze miejskiej rzeczywistości, które wielu z nas postrzega jako bezpieczne.

Napastnik użył zapalniczki, a ubranie ofiary szybko zajęło się ogniem. Chociaż funkcjonariusze policji natychmiast interweniowali i użyli środków gaśniczych, niestety kobieta zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Nova informacja podana przez policję wskazuje, że sprawca został szybko zidentyfikowany i aresztowany w innym pociągu w centrum Manhattanu. Przy nim również znaleziono zapalniczkę, co potwierdza, że był to przemyślany atak.

Nowojorska policja ujawnia, że zbrodnia ta artkułuje strach wielu mieszkańców, którzy obawiają się o swoje bezpieczeństwo w transporcie publicznym. Gubernator stanu Nowy Jork, Kathy Hochul, zapowiedziała dodatkowe środki bezpieczeństwa w okresie świątecznym, co oznacza wysłanie 250 żołnierzy Gwardii Narodowej do patrolowania ulic oraz stacji metra.

Wiadomo, że po wprowadzeniu programu bezpieczeństwa w metrze przestępczość w tej sieci transportowej spadła o 10%, a ogólnie w Nowym Jorku zmniejszyła się o 42% od początku 2021 roku. Niemniej jednak rosnąca liczba brutalnych przestępstw w metrze niepokoi miasto, które wciąż pamięta tragiczne incydenty sprzed lat.

Niezwykle zaskakujące jest to, że takie zdarzenia mają miejsce w sercu jednego z najbezpieczniejszych miast świata. Residents are increasingly calling for more stringent measures and increased surveillance to ensure the safety of commuters. To tragiczne wydarzenie pozostawia wiele pytań o to, jak możemy poprawić bezpieczeństwo w publicznych środkach transportu.