Karol Struski, który do Rakowa Cz99stochowa trafił w lipcu, został wykupiony z Arisu Limassol za imponującą sumę miliona euro. Miał być jednym z kluczowych graczy, ale po zaledwie kilku tygodniach sezonu, jego pozycja w drużynie jest już zagrożona.

Raków ogłosił skład na rundę zasadniczą Ligi Konferencji, a braku Struskiego na liście można się tylko zdziwić. Wśród nieobecnych znalazł się także kontuzjowany Włodzimierz Koczerhin oraz Jesusa Diaza i Leandro Rochy. Jednak brak naszego rodaka wzbudza największe kontrowersje.

24-letni pomocnik zagrał w sześciu meczach, ale nie zanotował żadnego gola ani asysty, co jest rzeczywiście pejoratywnym wynikiem dla piłkarza jego kalibrze. Struski rozegrał pełne 90 minut tylko raz, a od sierpnia praktycznie nie pojawiał się na boisku.

Jego sytuacja staje się jeszcze bardziej niepokojąca, biorąc pod uwagę czteroletni kontrakt, a także wysoką kwotę transferową. Struski miał nadzieję, że jego transfer do wicemistrzów Polski otworzy mu drzwi do reprezentacji, w której zagrał jedynie raz.

Nieobecność Struskiego w kadrze na Ligę Konferencji wywołała lawinę spekulacji w mediach. Fani zastanawiają się, czy zawodnik nie stracił miejsca w składzie na rzecz Ibrahimy Secka, młodego senegalskiego pomocnika, który mimo niewielkiej liczby występów, również nie został uwzględniony w ostatnich meczach.

Raków w najbliższym meczu zmierzy się z Górnikiem Zabrze 15 września. A już 2 października będzie miał okazję rywalizować w europejskich pucharach, gdzie przeciwnikiem będzie rumuńska Universitatea Krajowa. Jak potoczy się przyszłość Struskiego w Rakowie? O tym z pewnością będziemy świadkami w nadchodzących tygodniach.