Transfer, który wstrząsnął Ekstraklasą

Benjamin Mendy, były mistrz świata, dołącza do Pogoni Szczecin, a jego transfer wywołał niemałe zamieszanie. Wiele osób zastanawia się, ile tak znane nazwisko zarobi w Polsce, a wyjaśnienia w tej kwestii są zaskakujące.

Pogoń Szczecin - zagadka finansowa

Pogoń Szczecin od lat skrywa swoje finanse, a wszelkie plotki na temat wartości transferów i pensji graczy pozostawały w sferze spekulacji. Ostatnie doniesienia przypomniały, że klub boryka się z ogromnym długiem w wysokości 70 milionów złotych. Na szczęście, to inwestor Alex Haditaghi zdołał wyprowadzić Pogoń z tarapatów.

Fakty i mity o zarobkach Mendy'ego

Ostatnio w mediach krążyły informacje, że Pogoń wydała dwa miliony euro na transfer Sama Greenwooda oraz że Mendy ma zarabiać milon euro rocznie. Jednak prawda jest daleka od tych twierdzeń jak Pogoń od mistrzostwa. Ostatecznie, kwota transferu Greenwooda okazała się być jedynie dwoma milionami euro, podczas gdy wynagrodzenie Mendy'ego wcale nie sięga miliona.

Realna stawka - niższe zarobki, ale solidne bonusy

Według doniesień, Mendy zarobi znacznie mniej, a jego pensja, nawet z uwzględnieniem bonusów, nie zbliża się do jednego miliona euro. Pogoń zapewne wymusiła na nim rynkową kwotę podstawową z dodatkowymi premiami uzależnionymi od jego występów na boisku, co jest rozsądnym posunięciem wobec jego przeszłości pełnej kontuzji.

Kibice Pogoń mogą odetchnąć z ulgą

Takie ustalenia powinny nieco uspokoić kibiców. Choć Mendy nie zagra za friko - odrzucając oferty z Turcji i Iranu, musiał zapewne otrzymać atrakcyjną finansowo propozycję oraz bonifikaty związane z transferem. Sytuacja Mitry'ego pokazuje, że historie wokół niego to nie tylko sportowe wyzwania, ale również finansowe niuanse.

Podsumowanie - transfer Mendy'ego bez rewolucji

Chociaż Benjamin Mendy zagra w Pogoni, to jednak jego obecność nie jest zapowiedzią wielkich zmian w Ekstraklasie. Obserwując rozwój sytuacji możemy tylko czekać na efekty jego występów w Szczecinie.