Edyta Górniak, znana polska wokalistka, przez ostatnie miesiące była praktycznie niewidoczna w mediach. Po intensywnym roku, w którym koncertowała niemal bez przerwy, nagrała nową piosenkę z okazji 30-lecia swojego historycznego występu na Eurowizji, a także wzięła udział w imprezie Polsatu "Disney. Koncert spełnionych życzeń", artystka zniknęła z radarów. Fani są zszokowani, ponieważ Edyta w ubiegłym roku była niezwykle aktywna, regularnie pojawiając się na scenach w Polsce oraz za granicą, a także chętnie występując w telewizyjnych programach świątecznych.

Po sylwestrowym występie w Zakopanem, gdzie przyznała, że jest bardzo zmęczona, wokalistka prosiła swoich fanów o wsparcie, aby miała siłę na nowe wyzwania. "Przekroczyłam swoje możliwości, ale na szczęście udało mi się dotrwać do końca ubiegłego roku" - mówiła.

W ostatnich tygodniach Edyta była widziana jedynie w towarzystwie swojego syna, Alana. Ostatnio paparazzi przyłapali ją czekającą pod jego mieszkaniem. Próbowała dostać się do budynku, a gdy jej to nie wyszło, kontaktowała się z nim telefonicznie. Ich spotkanie trwało zaledwie kilka minut, co wzbudziło dodatkowe zainteresowanie wśród jej sympatyków.

Jak donosi "Super Express", zniknięcie Edyty jest spowodowane problemami zdrowotnymi, które zmusiły ją do rezygnacji z większości planowanych występów. "Edyta miała poważne problemy zdrowotne i zrezygnowała z większości zaplanowanych koncertów. Wystąpiła tylko raz w marcu na koncercie Disneya, a potem w maju z okazji rocznicy występu na Eurowizji" - mówi źródło bliskie artystce.

Na szczęście artystka wraca na scenę. W zeszły weekend zagrała na prywatnej imprezie w Krakowie, a uczestnicy relacjonowali, że nie tylko pięknie śpiewała, ale także wyglądała olśniewająco. Czyżby Edyta Górniak była na dobrej drodze do pełnego powrotu? Fani mają wielką nadzieję na jej szybką i udaną rehabilitację.

Nie przegap: Zaskakujące wyznanie syna Górniak na temat relacji z matką. W końcu ujawnione sekrety!