Zaskakujące: Ten zawód zniknie w ciągu 3 lat! Sztuczna inteligencja przejmuje kontrolę!
2024-11-13
Autor: Katarzyna
Firma Unbabel zaskoczyła branżę ogłaszając nową usługę tłumaczeniową opartą na sztucznej inteligencji, co może oznaczać koniec kariery dla tłumaczy w ciągu najbliższych trzech lat. Vasco Pedro, dyrektor generalny firmy, przestrzega przed nadchodzącą rewolucją na rynku tłumaczeń, twierdząc, że ludzie wkrótce mogą stać się zbędni.
Nowatorski produkt – Widn.AI
Widn.AI to innowacyjny produkt Unbabel, który bazuje na potężnym modelu językowym (LLM) o nazwie Tower. LLM to zaawansowany model sztucznej inteligencji, który napędza aplikacje takie jak ChatGPT stworzone przez OpenAI. Ta technologia nie tylko zwiększa efektywność tłumaczeń, ale również otwiera drzwi do przyszłości, w której ludzka interwencja może być całkowicie zbędna.
Tłumaczenie w 32 językach
Jak informuje Vasco Pedro podczas Web Summit w Lizbonie, nowa usługa pozwoli na automatyczne tłumaczenie w 32 różnych językach. Pedro zauważa, że przez ostatnie 10 lat Unbabel skupiło się na tworzeniu rozwiązań hybrydowych, które łączyły inteligencję maszynową z ludzką, ale teraz sztuczna inteligencja osiągnęła na tyle wysoki poziom, że pozwala na automatyzację całego procesu tłumaczenia.
Ludzie na wylocie?
„Choć w ekstremalnych przypadkach ludzie mogą mieć pewną przewagę, to ta przewaga maleje z każdym dniem” – powiedział Pedro. „Wierzymy, że za trzy lata nie będzie potrzeby angażowania ludzi w proces tłumaczenia, z wyjątkiem najtrudniejszych scenariuszy”. To coś, co może wstrząsnąć rynkiem pracy!
Wzrost konkurencji
Widn.AI z pewnością wprowadza Unbabel na jeszcze bardziej konkurencyjny rynek, gdzie alternatywy takie jak Google Translate oraz niemiecki startup DeepL również oferują rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji. Z tego powodu, aby wspierać rozwój Widn.AI, Unbabel planuje pozyskanie od 20 do 50 milionów dolarów finansowania od inwestorów.
Bez wątpienia, zmiany te mogą zrewolucjonizować sposób, w jaki komunikujemy się na globalnej arenie. Czy jesteśmy świadkami początku końca kariery tłumaczy, czy może to tylko pierwsze oznaki większych zmian w przyszłości? Czas pokaże!