Brook Cheuvront, 20-letnia studentka z Karoliny Północnej w USA, była na stażu w organizacji pozarządowej w Kapsztadzie, kiedy zniknęła. Jej zaginięcie zgłoszono w sobotę po tym, jak aplikacja z lokalizatorem, z której korzystała podczas swojego samotnego trekkingu, przestała aktualizować swoją lokalizację, a kontakt z Brook nagle się urwał. Policja poinformowała, że jej ciało zostało odnalezione w niedzielę w okolicach Devil's Peak (Diabli Szczyt), w pięknym, ale wymagającym terenie Parku Narodowego Gór Stołowych.

South African National Parks (SANParks) potwierdziło, że studentka opuściła swój pokój w okolicach południa, chcąc zdobyć Górę Stołową. "Okoliczności śmierci turystki są wciąż badane" - czytamy w oświadczeniu SANParks. Policja zapowiedziała, że przeprowadzi sekcję zwłok, aby ustalić przyczynę zgonu.

Ojciec zmarłej opublikował emocjonalny wpis na Facebooku, w którym prosił o usunięcie wszelkich postów dotyczących poszukiwań Brook. "Została znaleziona. Jesteśmy zdruzgotani. Boże, pomóż mi i nam" - napisał.

Ostatni wpis 20-latki w mediach społecznościowych pojawił się zaledwie tydzień przed zaginięciem. "Tydzień piąty! Dzisiaj mija dokładnie miesiąc w RPA" - napisała na Instagramie 15 września. "To był naprawdę jedyny w swoim rodzaju weekend; jestem tak wdzięczna, że tu jestem. Jak zawsze tęsknię za domem, ale wiem, że niezależnie od tego, gdzie jestem, przy mnie są moja rodzina, partner i przyjaciele" - podsumowała swój pobyt w Afryce.

Góra Stołowa, wznosząca się na 1086 m n.p.m., jest nie tylko jedną z ikon Republiki Południowej Afryki, ale również miejscem intensywnych wędrówek turystycznych, które przyciągają miłośników przyrody z całego świata. Region ten jest bogaty w unikalną florę i faunę, a także niebezpieczne szlaki, które mogą stanowić wyzwanie dla mniej doświadczonych wędrowców. Warto podkreślić, że takie wyprawy zawsze powinny być planowane z odpowiednią ostrożnością i uwzględnieniem warunków pogodowych oraz poziomu trudności tras.