Wizje, które poruszają Amerykę

Dla wielu Amerykanów 23 września to dzień, który na zawsze zmieni oblicze Ziemi. Wszystko za sprawą południowoafrykańskiego pastora Joshuy Mhlakela, który ogłosił, że miał wizję, w której Jezus zapowiada swój powrót właśnie tego dnia.

Chwila prawdy: Sąd ostateczny tuż za rogiem?

Zgodnie z nauką ewangelikalnych protestantów, w tym dniu ma nastąpić sąd ostateczny. Wierni, zarówno żywi jak i zmarli, zostaną uniesieni do nieba, a na Ziemi pozostaną jedynie ich ubrania.

Wierni w USA sprzedają majątki i przygotowują się do 'pochwycenia'

Przepowiednia Mhlakela zyskała rzesze zwolenników, zwłaszcza wśród konserwatywnych chrześcijan w Stanach Zjednoczonych. W sieci zyskał popularność trend #RaptureTok, w którym wierni dzielą się swoimi przygotowaniami.

Niektórzy sprzedają swoje domy i samochody, a inni rzucają pracę, przekonani, że ich czas na Ziemi dobiega końca. Kierowca taksówki opowiadał, że pasażerowie zostawili mu aż 900 dolarów w gotówce.

Sposoby na wniebowstąpienie: Co robić w chwili 'pochwycenia'?

Na mediach społecznościowych pojawiają się także poradniki, jak należy zachować się podczas wniebowstąpienia. Jedna z użytkowniczek doradza: "Nie patrzcie w dół, skupcie się na tym niezwykłym doświadczeniu."

Listy pożegnalne i troska o zwierzęta

Inni sugerują, by zostawić listy pożegnalne dla bliskich, którzy ich zdaniem mogą nie dostąpić zbawienia. Niektórzy zostawiają także Biblię z notatkami dla tych, którzy zamieszkają w ich domach po ich odejściu.

Wielu wiernych zmaga się z emocjami dotyczącymi swoich zwierząt. Zgodnie z doktryną, do nieba mają nie trafić żadne stworzenia, co dla wielu z nich jest szczególnie bolesne. Niektórzy zapowiadają, że spróbują wnieść swoje pupile ze sobą, chwytając je w chwilę wniebowstąpienia.

Czy 23 września naprawdę nadejdzie koniec świata?

Te proroctwa budzą wiele emocji i kontrowersji. Niezależnie od tego, co się wydarzy, jedno jest pewne - temat końca świata fascynuje i pociąga miliony ludzi na całym świecie.