Agnieszka Kamys, siostra zmarłej królowej polskiego kabaretu, Joanna Kołaczkowska, w końcu dzieli się swoimi uczuciami po stracie bliskiej osoby. W emocjonalnym wywiadzie udzielonym Beacie Biały, towarzyszyli jej mąż, Dariusz Kamys, oraz bliscy przyjaciele, Małgorzata i Jacek Olejarzowie.

W trudnych chwilach Joanna zaskoczyła rodzinę swoją siłą. Zdiagnozowano u niej glejaka, nowotwór, który wpływał na jej życie. Cierpiała w milczeniu, nie chcąc, aby jej matka martwiła się o jej zdrowie w czasie, gdy sama zmagała się z chorobą.

Agnieszka wspomina moment, w którym Joanna nagrała dla mamy wzruszający filmik, zapewniając ją, że obie przejdą przez radioterapię i chemię razem. "Mamusiu, nie martw się, wszystko się uda" – mówiła z typową dla siebie lekkością.

Spotkanie na granicy światów

Cztery dni przed tragicznym odejściem Kołaczkowskiej, Agnieszka miała niecodzienne doświadczenie. Trzymając siostrę za rękę, zamknęła oczy i poprosiła ją o komunikację. To był moment, który nazwała spotkaniem "na granicy światów".

Filip Cembala, bliski przyjaciel rodziny, podkreśla, jak bardzo Joanna będzie wciąż obecna w ich wspomnieniach. "To jest kuriozalne, że mówimy o niej w czasie przeszłym, ona wciąż jest z nami".

Pamięć o Joannie Kołaczkowskiej

Agnieszka podkreśla, że nie chcą tworzyć z pomników, ale raczej wspominać Joannę w sposób radosny, pełen anegdot i śmiechu. "Być może to najpiękniejszy sposób, by żyć dalej z osobą, której już nie ma, a jednak wciąż jest z nami" – kończy.