Zachowanie Karola Nawrockiego budzi kontrowersje. "To jest skandal, który wymaga wyjaśnienia"
2024-12-25
Autor: Andrzej
Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej (IPN), znalazł się w ogniu krytyki po ujawnieniu informacji, że do 17 grudnia spędził aż 9 dni w delegacji. Okres ten obejmował daty 1-4 oraz 13-17 grudnia. Zaledwie dwa razy w tym miesiącu zgodnie z procedurami zgłosił swoją nieobecność.
Podczas jego nieobecności w pracy, w mediach pojawiły się informacje o jego aktywnościach politycznych jako kandydata na prezydenta, co wzbudziło obawy wśród posłów Koalicji Obywatelskiej. Według Macieja Wróbla, takie działania są niedopuszczalne i wskazuje to na brak zaangażowania Nawrockiego w obowiązki prezesa IPN.
"To jest skandal, który musi być dokładnie wyjaśniony... Każdy wyjazd, który był w ramach delegacji, a który był połączony z obowiązkami kandydata PiS, musi być zbadany" — podkreśla Patryk Jaskulski.
Nawrocki odpiera zarzuty, twierdząc, że podczas tych wizyt łączył obowiązki służbowe z aktywnościami wyborczymi.
Co więcej, w momencie rozpoczęcia kampanii wyborczej, Nawrocki zamierza wziąć urlop, aby skupić się na działalności politycznej. Dr Rafał Leśkiewicz zapewnia, że urlop ten nie będzie bezpłatny, ponieważ Nawrocki ma do tego prawo i mógłby korzystać z dni urlopowych.
Jednakże, sytuacje, w których Nawrocki mógłby być zobowiązany do pełnienia obowiązków prezesa IPN podczas kampanii, również są możliwe. Rzecznik Instytutu Pamięci Narodowej zaznacza, że w razie potrzeby Nawrocki może przerwać swój urlop dla realizacji kluczowych zadań instytutu.
To wszystko rodzi poważne pytania o granice między działalnością publiczną a polityką. Ostatnie wydarzenia mogą prowadzić do dalszych działań legislacyjnych i kontroli w tej sprawie, co oznacza, że sprawa Nawrockiego jest daleka od zakończenia.
Czy kontrowersje wokół jego osoby wpłyną na zaufanie społeczeństwa do IPN? Czas pokaże, ale jedno jest pewne - obecność Nawrockiego w życiu politycznym Polski wywołała lawinę pytań i obaw, które nie milkną.