Kraj

Wybory prezydenckie 2025. Rafał Trzaskowski na fali z propozycją 800 plus

2025-01-28

Autor: Magdalena

Kampania prezydencka 2025 nabiera tempa, a jednym z najgorętszych tematów stała się propozycja Rafała Trzaskowskiego dotycząca świadczenia 800 plus. Postulował on, aby świadczenie to było wypłacane wyłącznie obywatelom Ukrainy oraz innym obcokrajowcom, którzy legalnie pracują i płacą podatki w Polsce. To ryzykowne posunięcie mogłoby odstraszyć część jego wyborców, lecz wyniki sondażu przeprowadzonego przez "Rzeczpospolitą" wykazały, że 88% ankietowanych popiera ten pomysł. Zdecydowane poparcie wyraziło 44,4% badanych, a 43,6% uznało propozycję za raczej dobrą.

Co ciekawe, wsparcie dla tej inicjatywy wykazało też 88% wyborców partii rządzącej oraz 92% wyborców opozycji. Trzaskowski wykorzystał więc moment, trafiając w punkt z propozycją, która zdaje się być ponadpartyjna. "To bardzo dobra propozycja, która może zmienić oblicze polityki społecznej w Polsce" - komentował Cezary Tomczyk, wiceprzewodniczący PO.

W ostatnich miesiącach na horyzoncie pojawiły się również wewnętrzne napięcia w PO, gdzie Radosław Sikorski zalecał, aby głównym motywem kampanii było bezpieczeństwo, co dobrze obrazowało rywalizację między liderami partii. Trzaskowski, z długoterminowym planem działania, przygotował się do tej kampanii z dużym wyprzedzeniem.

Wiadomo, że Trzaskowski chce dotrzeć do szerokiego elektoratu, a postulaty jego kampanii mają być oparte na wartościach uniwersalnych. "Patriotyzm to nie tylko kwestia politycznych barw, ale coś, co łączy wszystkich Polaków" - podkreślał polityk ze sztabu kandydata. Już w pierwszych dniach kampanii zapowiedział walkę o prawa obywatelskie oraz równość.

Propozycja ograniczenia 800 plus wyłącznie dla pracujących obcokrajowców ma szansę przyciągnąć także centrowego wyborcę, co odbija zjawisko coraz bardziej zróżnicowanego krajobrazu politycznego w Polsce, z wieloma nowymi kandydatami, jak Karol Nawrocki czy Szymon Hołownia.

PiS nie pozostaje bierne wobec rosnącej popularności Trzaskowskiego. Krytycy oskarżają go o hipokryzję, wskazując na wystąpienia w przeszłości, lecz PO zdaje się nie przejmować tymi zarzutami, twierdząc, że są one po prostu elementem kampanijnego cynizmu. "PiS atakuje najsilniejszych polityków, bo widzi w nich zagrożenie" - mówi jeden z przedstawicieli PO.

Zarazem Trzaskowski planuje intensywną kampanię w terenie, wizytując mniejsze miejscowości i starając się dotrzeć do różnorodnych grup społecznych. Przekonanie, że "wybory wygrywa się w Końskich, a nie w Wilanowie" staje się kluczowe w strategii kampanijnej.

W miarę zbliżania się wyborów, Trzaskowski zapewnia, że propozycje dotyczące praw kobiet czy bezpieczeństwa będą dominować w jego kampanii, co może nie tylko przyciągnąć niezdecydowanych wyborców, ale także ożywić jego wizerunek jako lidera zdolnego do łączenia Polaków w trudnych czasach.