Prezes Banku Centralnego Grecji, Yannis Sturnaras, zwrócił uwagę, że amerykańskie cła na import z Unii Europejskiej, sięgające 25%, mogą negatywnie wpłynąć na wzrost gospodarczy strefy euro o 0,3 punktu procentowego w pierwszym roku. Dodatkowe cła wyrównawcze na towary z USA mogą zwiększyć ten spadek nawet do pół punktu procentowego. Jak wskazuje agencja Reuters, wpływ tych wojennych działań jest odczuwalny na całym świecie.

Sturnaras zaznaczył, że niektóre decyzje administracji USA były "gorsze niż oczekiwano" i doprowadziły do "bezprecedensowego poziomu globalnej niepewności politycznej". Niezwykle ważne dla konsumentów europejskich może być pytanie, czy ceny produktów amerykańskich, takich jak Nike, iPhone'y i inne, wzrosną.

Warto przypomnieć, że prezydent Trump wprowadził 10-procentowe cła na cały import do USA już 2 kwietnia, a w przypadku Unii Europejskiej nałożone zostały cła w wysokości 25% na stal, aluminium i samochody, oraz 20% na większość pozostałych towarów.

Z danych wynika, że w 2024 roku wartość importu towarów z USA do EU osiągnie 334 miliardy euro, w porównaniu do 532 miliardów euro wartości eksportu z UE do USA. Stany Zjednoczone pozostają największym rynkiem eksportowym dla europejskich towarów, stanowiąc niemal 21% całkowitego eksportu Wspólnoty.

Eksperci podkreślają, że skutki tych ceł mogą spowodować dalszą destabilizację rynku, a nawet zwiększyć inflację w Europie. W obliczu niepewności politycznej, przedsiębiorcy muszą być przygotowani na gwałtowne zmiany, które mogą wpłynąć na ich działalność i strategię rozwoju.