Świat

Władze Gruzji wydaliły z kraju 91 obcokrajowców. Część z nich brała udział w demonstracjach

2025-01-04

Autor: Katarzyna

Protesty w Gruzji mają swoje korzenie w decyzji partii rządzącej Gruzińskie Marzenie, która na koniec listopada ogłosiła zawieszenie negocjacji dotyczących przystąpienia kraju do Unii Europejskiej aż do 2028 roku. W reakcji na tę wiadomość, tysiące obywateli wyszło na ulice, domagając się uwolnienia osób zatrzymanych podczas protestów, jak również pilnego wyznaczenia daty nowych wyborów parlamentarnych. Demonstranci zwracają uwagę na poważne nieprawidłowości podczas październikowych wyborów, które ich zdaniem nie mogą być uznane za ważne.

Władze gruzińskie, w ramach działań mających na celu uspokojenie sytuacji, postanowiły wydalić 91 obcokrajowców, którzy brali udział w protestach. Osoby te zostały wezwane do wydziału migracji, gdzie przedstawiono im decyzję o wydaleniu. Wśród deportowanych znaleźli się uczestnicy z różnych krajów, a ich obecność na demonstracjach wzbudziła kontrowersje zarówno wśród lokalnych władz, jak i w społeczności międzynarodowej.

Reakcja organizacji broniących praw człowieka jest intensywna. Krytycy decyzji rządu wskazują, że krok ten narusza zasady wolności zgromadzeń oraz prawa do protestu, które są gwarantowane przez międzynarodowe konwencje. W obliczu rosnącej presji ze strony aktywistów i organizacji praw człowieka, Gruzińskie Marzenie stoi przed trudnym wyzwaniem - jak osiągnąć stabilność polityczną, nie łamiąc jednocześnie podstawowych praw obywateli.

Patrząc na przyszłość, wiele wskazuje na to, że protesty będą kontynuowane, a władze będą musiały stawić czoła rosnącemu niezadowoleniu społecznemu. Niezależnie od decyzji, które podejmą, Gruzja znalazła się w punkcie zwrotnym, który zdeterminuje jej dalszy rozwój jako kraju dążącego do integracji z Europą.