Po zakończeniu emisji ostatniej edycji "Tańca z Gwiazdami", na Pudelku pojawiły się niepokojące wieści dotyczące jednego z kluczowych członków ekipy - Tomasza Barańskiego. Jego byli współpracownicy wystosowali petycję, w której oskarżyli go o mobbing, przemoc zarówno fizyczną, jak i psychiczną, a także o kontrolę życia prywatnego i niejasne rozliczenia finansowe. Sprawa nabrała rozgłosu i dotarła do producentów programu, co doprowadziło do jego odsunięcia z roli choreografa.

Producent show, Jake Vision, ogłosił, że Tomasz Barański nie będzie już angażowany w produkcję programu, zwracając uwagę na to, że jego firma przestrzega najwyższych standardów etycznych. To mocne oświadczenie zdecydowanie pokazuje, że producent pragnie wyczyścić wizerunek programu przed nadchodzącą edycją.

W nowej edycji, która rusza w marcu, konieczne było znalezienie nowego choreografa. Początkowe spekulacje krążyły wokół Agustina Egurroli, jednak Pudelek dowiedział się, że głównym choreografem został Maciej Zakliczyński, który wcześniej rozstał się z programem, aby zająć się innym projektem telewizyjnym. Teraz powraca, aby odpowiedzialnie przygotować układy taneczne dla gwiazd.

Decyzja o powrocie Zakliczyńskiego wzbudza wiele emocji wśród fanów programu. Czy będzie to dobry wybór? Zakliczyński ma na swoim koncie wiele sukcesów i doświadczenia, więc fani mogą mieć powody do optymizmu.

Jest to z pewnością moment przełomowy dla programu, który od lat cieszy się dużą popularnością. Jakie zmiany i nowe wyzwania przyniesie nadchodząca edycja? Śledźcie nas, aby być na bieżąco z najnowszymi informacjami na temat "Tańca z Gwiazdami"!