Wielki konflikt rządowy! PSL nie odda kluczowej działki w mieszkalnictwie
2024-11-13
Autor: Magdalena
W obliczu rosnących napięć w rządzie, minister rozwoju Krzysztof Paszyk podjął kontrowersyjną decyzję, która może zmienić oblicze polityki mieszkaniowej w Polsce. Nadzór nad Departamentem Mieszkalnictwa w Ministerstwie Rozwoju i Technologii został podzielony, co stawia Polskie Stronnictwo Ludowe w pozycji dominującej w kluczowej dziedzinie - mieszkalnictwie społecznym i rynkowym.
Wiceminister Tomasz Lewandowski z Nowej Lewicy otrzymał jedynie zadania związane z prawami lokatorów oraz spółdzielniami mieszkaniowymi, co dla jego partii jest olbrzymim ciosem. Michał Jaros z Platformy Obywatelskiej odpowiadać będzie za monitoring, promocję i finansowanie mieszkalnictwa. To oznacza, że PSL ma pełną kontrolę nad tym, jakie programy mieszkaniowe będą realizowane w Polsce, co może wpłynąć na decyzje dotyczące subwencji kredytowych.
Nie można zapominać o dymisji wiceministra Jacka Tomczaka, która dodała paliwa do ognia konfliktów wewnątrz rządu. Ludowcy ostro walczą o swoje wpływy, unikając oddania zarządzania departamentem, aby móc nadal wpływać na kwestie dopłat do kredytów.
Kredyt #naStart, który miał być kluczowy w ożywieniu rynku mieszkaniowego, może powrócić w nowej formie, jak zapowiedział Władysław Kosiniak-Kamysz. Nowa koncepcja Ministerstwa Rozwoju ma być inspiracją z programu Mieszkanie dla Młodych, co znów ożywi dyskusję na temat limitów dopłat do metrów kwadratowych mieszkań.
Równocześnie w gmachu ministerstwa trwają prace nad nowym projektem, który może być gotowy w ciągu kilku tygodni. Oczekuje się, że zostanie zaprezentowany publicznie jeszcze przed końcem roku, a jego wdrożenie ma być planowane na 2025 rok.
Jednakże, nie wszystko jest jeszcze przesądzone. Partia Polska 2050, Konfederacja oraz PiS wyrażają sprzeciw wobec takich rozwiązań. Właściwie, Polska 2050 jest całkowicie przeciwna jakimkolwiek formom dopłat do kredytów mieszkaniowych, co może sprawić, że nowy projekt nie uzyska poparcia w Sejmie. Szef klubu parlamentarnego Polski 2050, Paweł Śliz, zaznacza, że takie działania jedynie wypaczają rynek i prowadzą do wzrostu cen mieszkań, na czym korzystają deweloperzy oraz banki.
Jarosław Kaczyński również wyraził swoje wątpliwości, przypominając, że „Bezpieczny kredyt 2 procent” okazał się nieefektywnym rozwiązaniem. Rząd stoi zatem przed trudnym zadaniem: jak znaleźć alternatywne metody wspierania rynku mieszkaniowego, które byłyby akceptowalne dla wszystkich koalicjantów.
To bez wątpienia będzie kluczowy moment dla rządu, który stara się zapanować nad kłopotami związanymi z mieszkalnictwem w obliczu narastających napięć politycznych.