Iga Świątek, aktualna mistrzyni Roland Garros, zdominowała swoje ostatnie spotkania w United Cup, tracąc jedynie osiem gemów w dwóch meczach singlowych. Jej błyskawiczne zwycięstwo nad Czeszką Karoliną Muchovą z pewnością cieszy, mimo że Muchova nie grała od października.

Zarówno na Igę, jak i na Huberta Hurkacza musimy patrzeć z nowej perspektywy na początku sezonu. Obaj zawodnicy mają za sobą wiele zmian w życiu osobistym i sportowym, co może wpłynąć na ich formę. W przypadku Hurkacza, jego zdrowie w końcówce ubiegłego roku było niepewne, a dłuższa przerwa w grze mogła wpłynąć na przygotowania.

W United Cup sukcesy nie zależą tylko od Igi, a Hubert musiał pokazać swoją wartość. Choć w singlu z Ruudem i Machacem nie zagrał na miarę oczekiwań, jego kluczowe zagrania w deblu z Igą były zdecydowanie na plus. Razem pokonali parę Muchova/Machac, co przyniosło im awans do ćwierćfinału.

W kontekście mentalnym, wprowadzenie Hurkacza na kort zamiast Jana Zielińskiego było nie tylko strategicznym posunięciem, ale i ukłonem w stronę jego dotychczasowych osiągnięć. Hurkacz, który zdobył serca kibiców swoim stylem gry, mimo porażek, zdołał powrócić na właściwe tory, co jest kluczowe dla jego przyszłych występów.

Przed ćwierćfinałami, zarówno Iga, jak i Hubert, pokazali, że potrafią grać jako zespół, co dodaje otuchy przed nadchodzącymi starciami. Teraz tylko czekać na ogłoszenie rywali do walki i miejmy nadzieję, że kibice będą świadkami kolejnych emocjonujących meczów w wykonaniu naszych najlepszych tenisistów!

Zobacz również jak Iga Świątek zamknęła mecz z Muchovą perfekcyjną akcją na siatce!