Sport

Wielka kontrowersja na Stadionie Camp Nou! "Najbardziej skorumpowana liga na świecie"

2025-08-24

Autor: Anna

FC Barcelona w ogniu krytyki

W sobotnim meczu LaLiga, FC Barcelona musiała stawić czoła ogromnemu wyzwaniu, pokonując Levante 3:2. Pierwsza połowa była dla Katalończyków prawdziwym koszmarem – schodzili na przerwę z wynikiem 0:2, a ich sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej po kontrowersyjnym rzucie karnym dla Levante.

Karny, który wzbudził burzę

Wszystko zaczęło się w 50. minucie, kiedy to Alejandro Balde zablokował strzał Jose Moralesa ręką w polu karnym. Początkowo sędzia Alejandro Hernandez Hernandez zadecydował, że nie ma podstaw do podyktowania jedenastki, ale po konsultacji z systemem VAR zmienił decyzję. Morales podszedł do piłki i pewnie umieścił ją w siatce, co wywołało lawinę gorących dyskusji na temat słuszności decyzji sędziego.

Kto ma rację? Społeczność podzielona

W sieci rozgorzała debata. Niektórzy kibice argumentowali, że ręka Balde była blisko ciała, co powinno na to wpłynąć. Profil Archivo VAR zauważył: "Balde trzymał rękę blisko ciała. To nie jest karny, bo odnosi się do 'ręki wyraźnie oderwanej od ciała'."

Stronniczość sędziego? El Clasico jako dowód

Zaraz pojawiły się głosy, które przypomniały, że ten sam sędzia w maju, podczas El Clasico, również nie podyktował karnego dla Barcelony w analogicznej sytuacji. Wtedy Francuz Aurelien Tchouameni również ręką odbił piłkę, ale nie spotkał się z tym samym traktowaniem. W sieci zaczęto oskarżać Hernandez Hernandeza o stronniczość, zhasztagujac LaLigę jako "najbardziej skorumpowaną ligę na świecie".

Ekspert broni sędziego

Nie wszyscy jednak mają podobne zdanie. Były sędzia Eduardo Iturralde Gonzalez w rozmowie z 'Carusel Deportivo' stwierdził, że decyzja sędziego była słuszna. Wytłumaczył sposobem, w jaki Balde unosił rękę, tworząc kształt litery 'L', co zwiększało jego obrys, w przeciwieństwie do naturalnej postawy Tchouameniego.

Ostateczne odwrócenie losów meczu

Mimo kontrowersji, FC Barcelona zdołała odmienić przebieg meczu. W drugiej połowie bramki zdobyli Pedri oraz Ferran Torres, a zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry zdobył Unai Elgezabal, z nieciekawego samobójczego trafienia.

Czym zakończy się ta saga?

Czy Barcelona zdoła utrzymać swoją przewagę, mimo kontrowersji? Czy liga będzie w stanie rozwiązać ten problem? Te pytania pozostają otwarte, a kibice z niecierpliwością czekają na rozwój sytuacji w nadchodzących meczach.