Warszawska prokuratura podjęła decyzję o utworzeniu zespołu prokuratorów, który będzie badać kontrowersje wokół wyborów kopertowych. Działania te wynikają z licznych zawiadomień o możliwym naruszeniu prawa, w szczególności art. 231 Kodeksu karnego. To przepis, który odnosi się do nadużycia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych oraz niedopełnienia ich obowiązków, co może prowadzić do szkody dla interesu publicznego.

Na początku listopada 2024 roku, prokurator okręgowy w Warszawie zapoczątkował to śledztwo, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności dotyczących ustanowienia korespondencyjnego trybu głosowania w wyborach prezydenckich z 2020 roku. Zespół ten składa się z czterech prokuratorów, a nadzór nad nimi sprawuje prokurator okręgowy.

Już w drugiej połowie października byliśmy świadkami intensywnych prac parafii, ponieważ prokuratura zbierała różne zawiadomienia od polityków, samorządowców oraz obywateli. Zawiadomienia te zwracały uwagę na nadużycia w toku przeprowadzania wyborów, które miałoby miejsce według przepisów wprowadzonych 6 kwietnia 2020 roku.

Co więcej, na początku października, sejmowa komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych zatwierdziła raport końcowy na swoje prace, w którym zaleca złożenie zawiadomień do prokuratury przeciwko 19 osobom, w tym byłemu premierowi Mateuszowi Morawieckiemu oraz prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu. Te konkretne zarzuty mogłyby dojść do poważnych konsekwencji prawnych dla wielu prominentnych polityków w Polsce.

Cała sprawa budzi wiele emocji zarówno wśród zwolenników, jak i przeciwników obecnej władzy, stawiając pod znakiem zapytania przejrzystość i legalność procesu wyborczego w Polsce. Jakie będą dalsze kroki prokuratury w tej sprawie? Oczekiwania są ogromne.