
Ursula von der Leyen wzywa do wysłania wojsk na Ukrainę! Lisicki komentuje: Czysta groteska!
2025-09-03
Autor: Piotr
Polityczne dramaty w obliczu wojny
Redaktor naczelny „Do Rzeczy”, Joanna Lisicka, na antenie swojego kanału z pasją odniósł się do niedawnych wypowiedzi przewodniczącej Komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen. Współczesne europejskie polityki zdają się przypominać karykaturę klasycznego teatru, gdzie groźne zapowiedzi często mijają się z rzeczywistością.
Garść groteski w politycznych deklaracjach
Von der Leyen stwierdziła, że europejskie stolice pracują „nad precyzyjnymi planami” rozmieszczenia wojsk na Ukrainie. Lisicki nie wahał się określić jej retoryki jako groteskowej, zaznaczając, że w obecnej sytuacji trudno odróżnić efektywne działania od jedynie „muskułowania nerwów” politycznych decydentów.
Kto naprawdę wysłałby wojska?
Politycy z tzw. koalicji chętnych, wspierający Ukrainę, szybko deklarują swoje chęci wprowadzenia planów militarnych, ale Lisicki wykazuje, że rozmowy są bardziej teoretyczne. Kiedy przychodzi do konkretów, pojawiają się obawy, że niektóre państwa, takie jak Wielka Brytania, Niemcy czy Grecja, raczej nie wesprą militarnie Ukrainy.
Retoryka Macrona - szum czy gotowość?
Lisicki zwraca uwagę, że prezydent Francji, Emmanuel Macron, jest najgłośniejszym zwolennikiem wysłania wojsk, ale jego motywacje mogą wynikać z wewnętrznej niepopularności i chęci utrzymania władzy.
Spirala długów dla militarnego wsparcia?
Dziennikarz zauważa, że choć państwa są gotowe do zakupu amerykańskiej broni, to często ignorują ryzyko, jakie niosą te decyzje dla swoich obywateli. Pada pytanie, jakie realne cele mogłyby osiągnąć, angażując się w konflikt poprzez wysyłanie własnych żołnierzy.
Bałtyckie zapowiedzi a rzeczywistość
Nie zabrakło także krytyki mocnych deklaracji polityków z państw bałtyckich, którzy zdają się być bardziej skłonni do bezkompromisowych działań. Jednak Lisicki zauważa, że łatwo jest być odważnym w słowach, ale w rzeczywistości sytuacja jest znacznie bardziej skomplikowana.