Kraj

Ukryta katastrofa górnictwa: Jak mieszkańcy walczą o odszkodowania

2025-09-22

Autor: Piotr

Zniszczone domy i roszczenia o odszkodowania

Popękane ściany, zniszczone fundamenty i przeciekające piwnice – mieszkańcy regionów zagrożonych górnictwem nie tylko na Śląsku domagają się sprawiedliwości. Wiele domów cierpi przez działalność kopalni, z których niektóre nie funkcjonują już od lat. Ludzie chcą walczyć o odszkodowania, a w tej batalii wspierają ich kancelarie prawne, w tym notowana na giełdzie firma Votum.

Nowa nisza dla kancelarii prawnych?

Kancelaria Krajewska i Wspólnicy rozpoczęła obsługę klientów z uszkodzeniami górniczymi zaledwie rok temu, a już prowadzi kilkanaście spraw. Jak mówi adwokat Barbara Krajewska, liczba zgłoszeń wzrasta z miesiąca na miesiąc.

Zniszczenia, które nie dają spokoju

Problemy związane z górnictwem są znacznie poważniejsze niż tylko wstrząsy. Wszechobecne osiadanie terenu sprawia, że wielu mieszkańców boryka się z uszkodzeniami ich domów. Jak pokazuje wykaz z kancelarii, nawet drobne usterki mogą prowadzić do poważniejszych problemów strukturalnych.

Skarb państwa nie może zignorować poniżających ofert kopalni

Zdarza się, że kopalnie proponują odszkodowania, które są znacznie niższe niż rzeczywisty koszt naprawy. Przykładem jest sytuacja, gdy kopalnia oferowała 20 tysięcy złotych za szkodę oszacowaną przez rzeczoznawcę na 100 tysięcy. Mimo to wielu mieszkańców nie podejmuje walki o swoje prawa, ponieważ obawiają się reperkusji.

Koszty rosną, a problemy się mnożą

Od lat problem dotyczący szkód górniczych zyskuje na znaczeniu. Już w 2011 roku Najwyższa Izba Kontroli wydawała alarmujące raporty o setkach zgłoszeń dotyczących uszkodzeń związanych z działalnością górnictwa. Koszty usuwania tych szkód wyniosły ogromne sumy, które wciąż obciążają lokalne społeczności.

Reforma systemu potrzebna jak nigdy wcześniej

Mimo poważnych problemów, propozycja stworzenia Funduszu Naprawy Szkód Górniczych wciąż pozostaje w strefie projektów niezrealizowanych. Obecnie ciężar odpowiedzialności spoczywa na kopalniach, a w przypadku ich likwidacji – na Skarbie Państwa.

Mieszkańcy w tarapatach – kiedy sprawy trafią do sądu?

Procedura dochodzenia swoich praw jest długotrwała. Chociaż przedsiębiorcy mają 30 dni na odniesienie się do zgłoszeń, to rzeczywistość bywa inna. Mieszkańcy czekają od roku do siedmiu lat na sprawiedliwość, często ponosząc dodatkowe koszty napraw tych uszkodzeń.

Fala pozwów – czy to dopiero początek?

Mimo ograniczeń czasowych, powoli zaczyna się fala wzrastać. Kancelarie prawne, zwłaszcza takie jak Votum, dostrzegają potencjał w sprawach związanych z odszkodowaniami górniczymi. A mieszkańcy? Muszą zdecydować, czy podjąć wyzwanie.

Perspektywy na przyszłość

Szkody górnicze to nie tylko problem lokalny, ale kwestia, która wymaga pilnych rozwiązań na szczeblu krajowym. W miarę jak liczba roszczeń wzrasta, mieszkańcy obawiają się, że ich domy i majątek są w ciągłym zagrożeniu. Warto więc zastanowić się, co przyniesie przyszłość dla regionów dotkniętych działalnością górniczą.