Udinese sprawiło ogromną niespodziankę, pokonując Fiorentinę 2:1 na Stadio Artemio Franchi. Dla Kosty Runjaicia, byłego szkoleniowca Legii Warszawa, to jedno z najcenniejszych zwycięstw w jego czasach w Serie A, obok triumfu nad Lazio. Fiorentina, która miała szansę na najlepszy start sezonu, nie zdołała podtrzymać swojego tempa, co woła o komentarz.

Początek meczu był nerwowy dla Bianconerich, którzy zostali szybko zaatakowani przez Fiorentinę. Już w 6. minucie Thomas Kristensen faulował Riccardo Sottila w polu karnym. Sędzia początkowo ukarał skrzydłowego Violi żółtą kartką, uznając jego próbę zdobycia rzutu karnego za symulację. Jak się później okazało, VAR musiał interweniować, a błąd arbitra został naprawiony. Faul był bezsprzeczny.

Moise Kean wykorzystał przyznany rzut karny, zdobywając swoją dziesiątą bramkę w sezonie. Jego forma była jednak niestety mylona w dalszej części spotkania, gdy nie wykorzystał dwóch bardzo dogodnych sytuacji, co mogło kosztować jego drużynę więcej.

Do przerwy Fiorentina prowadziła 1:0, zgromadzając 34 punkty po 16 meczach. Priorytetem byłoby dla nich utrzymanie tej formy, co mogłoby być najlepszym wynikiem w XXI wieku, przewyższając dokonania legend klubu, jak Roberto Baggio czy Gabriel Batistuta. Niestety, po błyskotliwym początku zespół Raffaele Palladino zaczynał mieć problemy. Wyglądało to tak, jakby byli bardziej skupieni na nadchodzących świątecznych zakupach niż na grze.

Fiorentina popełniła fatalny błąd: stoper Luca Ranieri podał piłkę wprost do Lorenzo Lucci, który pewnie umieścił ją w siatce. Udinese poczuło krew i przejęło inicjatywę. Florian Thauvin, kapitan Zebrette, zdobył wspaniałą bramkę w 57. minucie z dystansu. Francuz w obecnym sezonie strzelił już sześć bramek i dorzucił cztery asysty.

Kluczowym punktem meczu był także występ bramkarza Jespera Karlstroema, który nie tylko skutecznie interweniował, ale również okazał się prawdziwym filarem defensywy, ratując drużynę przed utratą drugiej bramki w pierwszej połowie.

Nie można zapominać, że Runjaic kontynuuje swoją doskonałą pracę w Udinese, które po 17. kolejkach zajmuje dziewiąte miejsce i ma o dziewięć punktów więcej niż w zeszłym sezonie. Przyszłe święta Bożego Narodzenia z pewnością będą dla niego czasem radości, biorąc pod uwagę jego wyjątkowe wyniki w debiutanckim sezonie w Serie A.

Fiorentina – Udinese 1:2 (1:0) 1:0 – M. Kean 8′ 1:1 – Lucca 49′ 1:2 – F. Thauvin 57′