Według doniesień "Rzeczpospolitej", firma Tupperware, która powstała w 1942 roku i zyskała sławę dzięki modelowi sprzedaży bezpośredniej przez konsultantki, boryka się z poważnymi problemami finansowymi w dobie rosnących platform e-commerce. Pomimo iż Tupperware starało się dostosować do nowych realiów rynku, przenosząc część sprzedaży do internetu, konkurencja wciąż zdobywa przewagę i zagraża jego pozycji na rynku.

Próba ratunkowa nie wystarczyła!

Na początku sierpnia 2024 roku firma wciąż miała nadzieję, że uda jej się uniknąć bankructwa dzięki wsparciu zewnętrznemu. Akcja ratunkowa wspierana była przez memy w internecie, co przyczyniło się do tymczasowego wzrostu wartości akcji, które inwestorzy postrzegali jako mało ryzykowne z dużym potencjałem zysku. Tupperware próbowało osiągnąć porozumienie z wierzycielami, co miało pozwolić na zmniejszenie odsetków o 150 milionów dolarów. Dodatkowo, firma pozyskała 21 milionów dolarów nowego finansowania, przedłużając termin spłaty około 348 milionów dolarów długów oraz redukując swoje zadłużenie o około 55 milionów dolarów.

Niestety, to wszystko okazało się niewystarczające. Jak informuje "Bloomberg", Tupperware przygotowuje się do złożenia wniosku o upadłość, co ma nastąpić w najbliższym tygodniu. W wyniku tych informacji, akcje firmy spadły na otwarciu sesji o 15,8 proc., osiągając wartość 43 centów, a dzień zakończyły z dramatycznym 57-procentowym spadkiem.

Co dalej z Tupperware?

Czy jest jeszcze szansa na uratowanie marki, która przez dekady była synonimem innowacyjności w zakresie plastikowych pojemników? Eksperci przewidują, że jeśli firma nie znajdzie nowej, skutecznej strategii, jej historia może dobiec końca. Użytkownicy internetu z niecierpliwością obserwują rozwój sytuacji, a eksperci zastanawiają się, co możemy wyciągnąć z tej smutnej lekcji dla innych marek w branży. Jakie są Twoje przemyślenia na temat przyszłości Tupperware? Czy firma zdoła się podnieść, czy to już koniec legendarnego producenta? Podziel się swoją opinią!