Trzecie weto, które zmienia wszystko

Prezydent Karol Nawrocki po raz trzeci zawetował nowe przepisy dotyczące odnawialnych źródeł energii (OZE), które mogłyby znacząco wpłynąć na polski rynek energetyczny. Weto dotyczyło kluczowych zmian, które miały podnieść progi mocy instalacji OZE wymagające koncesji.

Czy większe instalacje to większy problem?

Zgodnie z nałożonymi przepisami, moc zainstalowanych instalacji OZE miałaby wzrosnąć z 1 do 5 MW. Dla instalacji fotowoltaicznych próg miał wynosić 500 kW, ale tylko w przypadku, gdy energia byłaby używana wyłącznie na potrzeby własne. Dodatkowo, nowe instalacje nie mogłyby znajdować się w obszarach ochrony przyrody, co budzi kontrowersje.

Interes społeczny na pierwszym miejscu

Dariusz Bogucki, komentując decyzję prezydenta, podkreślił: "Najpierw interes społeczny. Państwo musi mieć kontrolę nad budowanymi instalacjami, zanim podejmiemy dalsze kroki". Równocześnie zadeklarował chęć omówienia tematu OZE w sposób przejrzysty, bez wpływów lobbystycznych.

Uproszczenie dla konsumentów oraz nowe zasady kabel poolingu

Weto dotknęło także planów uproszczenia rachunków za energię elektryczną, które miały prezentować jedynie kluczowe koszty dla odbiorców. Nowe przepisy przewidywały również wprowadzenie zasady cable poolingu, umożliwiającej łączenie różnych instalacji na jednym przyłączu, co tymczasowo zyskało poparcie.

Co dalej z OZE w Polsce?

Prezydent Nawrocki nie zamierza się poddawać. Jego decyzja o zawetowaniu nowelizacji podkreśla potrzebę przemyślanych rozwiązań w zakresie OZE, które nie będą narażać środowiska. To wciąż otwiera dyskusję o przyszłości odnawialnych źródeł energii w Polsce oraz możliwościach, jakie niosą.