Świat

Trump ujawnia czarne listy: Kto znalazł się na liście?

2025-01-17

Autor: Andrzej

Były prezydent Donald Trump ogłosił układ czarnych list, w które wpisał znane nazwiska, m.in. byłego doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego Johna Boltona. Trump skrytykował Boltona, nazywając go "tępy jak skała". Dodatkowo zaznaczył, by nie brać pod uwagę osób polecanych przez byłego wiceprezydenta Mike'a Pence'a oraz byłego przewodniczącego Izby Reprezentantów Paula Ryana, całkowicie odcinając się od ich rekomendacji.

Nowi członkowie administracji

Na platformie Truth Social Trump ogłosił, że jego nowy zespół już zatrudnił ponad tysiąc osób do nowego gabinetu. "Są nadzwyczajni w każdym sensie i wkrótce zobaczycie owoce ich pracy. Uczynimy AMERYKĘ ZNOWU WIELKĄ, i będzie to równie szybko!" - mówił Trump.

Prezydent ostrzega przed nieprzyjaciółmi w Partii Republikańskiej

Trump podkreślił, że do jego administracji nie wolno rekomendować osób, które współpracowały z osobami krytykującymi jego rządy. Taki zabieg ma na celu obsadzenie federalnych urzędów i jego gabinetu "absolutnymi lojalistami". Jak zauważają analitycy, takie podejście wzmocni wewnętrzne frakcje w Partii Republikańskiej oraz zbuduje szczelną linię obrony przed krytyką.

Paradoksalnie, polityka Trumpa może doprowadzić do dalszego podziału w Partii Republikańskiej. Eksperci twierdzą, że wprowadzenie takich czarnych list może osłabić głosy umiarkowanych republikanów, co z kolei może wpłynąć na wyniki wyborów w 2024 roku.

Syndrom Zaburzenia Trumpem

Podczas wywiadów, przedstawiciele mediów zwrócili uwagę na "Syndrom Zaburzenia Trumpem", co oznacza, że osoby, które krytykują lub dystansują się od Trumpa, mogą być wykluczone z rządowych zadań. Przykładem może być republikanin Michael Turner, były szef komisji ds. wywiadu, który stracił swoją pozycję m.in. za krytykę Trumpa w kontekście wydarzeń na Kapitolu, a także za jednoznaczną postawę w sprawie wsparcia dla Ukrainy.

Kontrowersje wokół rekrutacji

Jak donosi agencja Associated Press, zespół Trumpa prowadzi rozmowy z federalnymi urzędnikami o ich preferencjach politycznych, a także o funduszach przeznaczonych na polityków. Od miesięcy rekrutowaniem kadry zajmuje się konserwatywny think tank Heritage Foundation oraz nowo powstały America First Policy Institute, który ma na celu wsparcie Trampa w jego politycznych ambicjach. Czy nowa administracja spełni obietnice prezydenta? Czas pokaże!