Trump triumfuje. Pierwsze reakcje z Rosji zdumiewają!
2024-11-06
Autor: Andrzej
Po ogłoszeniu wyników wyborów w USA na Kremlu zapanowała euforia. Dmitrij Miedwiediew, były prezydent Rosji, nie omieszkał skomentować zwycięstwa Donalda Trumpa. Zasugerował, że nowy prezydent mógłby wstrzymać wsparcie dla Ukrainy, pisząc, że "jako biznesmen śmiertelnie nienawidzi wydawać pieniędzy na nieprzydatnych sojuszników". To stwierdzenie odzwierciedla nie tylko nadzieje Rosji, ale również jej strategię w sferze międzynarodowej.
Miedwiediew dodał, że cele "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie pozostaną niezmienne. Przyznał, że Trump posiada cechę, która może być korzystna dla Rosji, mówiąc: "do szpiku kości nienawidzi wydawać pieniędzy na złe projekty i naiwnych sojuszników". To nie pierwszy raz, gdy rosyjskie władze wyrażają swoje zadowolenie z polityki Trumpa, która może sprzyjać ich interesom.
Rosyjskie media często wyolbrzymiają lub manipulują informacjami, aby wzmocnić swoje narracje. Miedwiediew nie omieszkał zaatakować również wiceprezydent Kamali Harris, stwierdzając, że jest "skończona". Jego wpisy na platformach społecznościowych, takich jak X, są dowodem na to, jak Kremlin wykorzystuje wybory w USA w kontekście własnej propagandy.
Warto również podkreślić, że niezależnie od wyników wyborczych, konflikt w Ukrainie pozostaje jednym z kluczowych tematów w relacjach międzynarodowych. Jak informuje CNN, zwycięstwo Trumpa zostało przypisane wynikowi z Wisconsin, gdzie zdobył większość głosów. "To już oficjalne. Donald Trump został wybrany na prezydenta, pokonując Kamalę Harris" - oznajmił prezenter stacji, co dodatkowo wzmocniło spekulacje na temat przyszłych działań USA w kontekście wsparcia dla Ukrainy.