Tragiczny atak rekina w Egipcie. Czy jesteśmy wciąż bezpieczni na wakacjach?
2024-12-31
Autor: Piotr
W niedzielę 29 grudnia, u wybrzeży popularnego egipskiego kurortu Marsa Alam doszło do tragicznego incydentu, który wstrząsnął całym światem turystyki. Włoski dyplomata Gianluca Di Gioia, pracownik Unii Europejskiej, stracił życie w wyniku ataku rekina tygrysiego. Mężczyzna nurkował w Morzu Czerwonym ze swoim kolegą, gdy nagle zostali zaatakowani około 50 metrów od molo, w pobliżu hotelu Sataya. Di Gioia zmarł na miejscu, a jego przyjaciel został hospitalizowany. Po tym incydencie plaża, na której miała miejsce tragedia, została zamknięta na kilka dni.
Eksperci zaznaczają, że nurkowanie w wodach, gdzie występują rekiny, niesie ze sobą pewne ryzyko. Choć ataki rekina są niezwykle rzadkie, to ich skutki mogą być tragiczne. Jakub Kordas, kierownik Wydziału Fauny Morskiej i Słodkowodnej ZOO we Wrocławiu, podkreśla, że każdy, kto wchodzi do takiej wody, musi zdawać sobie sprawę z obecności drapieżników. Należy pamiętać, że to my wkraczamy w ich naturalne środowisko, a nasza czujność nie powinna być wygaszona przez zaufanie, że otoczenie jest bezpieczne.
"Gdy odwiedzamy środowisko z drapieżnikami lądowymi, od razu czujemy napięcie. Jednak w wodzie rozluźniamy się, wierząc, że nie może nam się stać krzywda. To błąd, który może kosztować życie," ostrzega Kordas.
Warto również zrozumieć, dlaczego rekiny podchodzą do ludzi. To niezwykle ciekawe zwierzęta, które reagują na bodźce z otoczenia. Ich narządy zmysłów, takie jak węch, dotyk, smak i elektrorecepcja, są bardzo rozwinięte. Często podchodzą one bliżej nurków z ciekawości, co może prowadzić do tragicznych spotkań. W przypadku ataku rekin może niecelowo ugryźć osobę, co w kontekście ich wielkości może mieć drastyczne konsekwencje. Kordas przypomina, że w przypadku oddalenia od szpitala, takie ugryzienie może prowadzić do śmierci wskutek wykrwawienia się ofiary.
Eksperci wskazują, że rekiny nie są jedynie obecne w Morzu Czerwonym, ale znajdują się również w innych popularnych miejscach turystycznych, takich jak Australia, Karaiby czy Malediwy. Turystyka związana z nurkowaniem z rekinami stała się istotnym źródłem dochodu dla wielu lokalnych społeczności. Przy zwiększonej liczbie turystów odwiedzających te regiony, istnieje ryzyko zwiększenia zjawiska ataków, co może prowadzić do konieczności przemyślenia, w jaki sposób ludzie ignorują naturalne zasady bezpieczeństwa.
W lutym 2024 roku badacze z Muzeum Historii Naturalnej Florydy opublikowali niepokojące dane, wskazujące na wzrost liczby nieprowokowanych ataków rekinów w 2023 roku. Nie tylko ich liczba wzrosła, ale również liczba zgonów sięgnęła dziesięciu przypadków. Eksperci wskazują, że zwiększona obecność ludzi w naturalnym środowisku rekinów może sprzyjać tym zdarzeniom. Działalność człowieka, w tym przełowienie i degradacja środowiska, zmienia, jak drapieżniki zachowują się w obliczu nowych wyzwań.
Jak podkreśla Kordas, choć człowiek nie jest naturalnym pokarmem rekina, jego obecność w wodzie może prowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Trzeba pamiętać, że odpowiednie zachowanie w wodzie i zachowanie ostrożności są kluczowe, aby zminimalizować ryzyko niebezpiecznych zdarzeń. Egipt, po serii ataków na początku lat 2010, zakazał karmienia rekinów, co przyczyniło się do poprawy bezpieczeństwa w okolicy, ale wciąż trzeba być czujnym.
Mimo że ataki rekinów są rzadkie, warto pamiętać, że nasze wakacyjne plany mogą spotkać się z nieprzewidywalnymi zagrożeniami — a każdy turysta powinien być świadomy ryzyka podczas kontaktu z dziką przyrodą.