Kraj

Tragiczne losy Julii z Lubina: Hejt, który zabił. Co dalej z przemocą w szkołach?

2024-09-25

16-letnia Julia z Lubina przez wiele lat była ofiarą brutalnego hejtowania ze strony rówieśników. 1 września 2023 roku rozpoczęła naukę w nowym technikum, jednak zaledwie kilka dni później, 19 września, odebrała sobie życie. Jej pogrzeb odbył się wkrótce po tragicznych wydarzeniach.

Problemy Julii zaczęły się w piątej klasie szkoły podstawowej, kiedy to wprowadzenie nauki zdalnej stało się dla niej początkiem prawdziwego koszmaru. Podczas lekcji online, na grupowych czatach, uczniowie wyzywali się nawzajem, a Julia stała się głównym celem ataków. Choć po powrocie do nauki stacjonarnej jej rodzice zgłaszali przypadki przemocy nauczycielom, efekty były znikome. Sytuacja eskalowała, kiedy jedna z koleżanek z technikum fizycznie zaatakowała Julię.

Dziewczyna wielokrotnie zmieniała szkoły w nadziei na poprawę sytuacji, ale niestety była atakowana przez 'starych znajomych' oraz przez nowych rówieśników, którzy przyjmowali ten sam hejt. Nawet w mediach społecznościowych, poświęconych Lubinowi, pojawiały się cierpkie komentarze pod jej adresem. Ostatecznie Julia przeszła na indywidualne nauczanie, ale problem nie znikał.

Rodzice Julii podjęli nietypowe kroki, prowadząc rozmowy z pedagogami, psychologami, a nawet policją, ale każda z tych instytucji wydawała się bezradna. Matka Julii relacjonuje: - Byliśmy cały czas ignorowani, traktowani jak przewrażliwieni rodzice. Córka była obrzucana najcięższymi epitetami, szydzono z jej wyglądu, ubioru, a nawet nazwiska. Kiedy dzieliła się swoimi problemami w Internecie, opluwanie przybierało na sile. - Nawet po jej śmierci dzieci nadal ją wyzywają - mówił zrozpaczony ojciec.

W odpowiedzi na te dramatyczne wydarzenia, 29 września w Lubinie odbędzie się marsz milczenia, który ma na celu uświadomienie społeczeństwa o problemie cyberprzemocy oraz hejtu. Uczestnicy spotkają się o godz. 19.00 w skateparku, a następnie przejdą ulicami miasta, w tym ulicami Skłodowskiej-Curie i Kopernika, kończąc pod Kielich na Przylesiu.

Niestety, historia Julii nie jest odosobniona. W ostatnich latach obserwujemy wzrost przypadków przemocy w szkołach, które w coraz większym stopniu przenoszą się do sieci. Warto przypomnieć, że w Polsce działa Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży pod numerem 116 111, gdzie młode osoby mogą uzyskać wsparcie. Również Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę oferuje pomoc zarówno dla dzieci, jak i dla ich rodziców. Musimy działać razem, aby zapobiec kolejnym tragediom.