W sobotę przed południem w szpitalu w Puszczykowie (woj. wielkopolskie) miała miejsce poważna tragedia, w wyniku której trzy osoby zostały poszkodowane. Wszyscy ranni to pracownicy placówki. Na szczęście, sytuacja została już opanowana.

Zgłoszenie o dwóch wybuchach, które miały miejsce w piwnicy szpitala obok oddziału paliatywnego, dotarło do straży pożarnej około godz. 11.30. Na miejscu działania prowadziło aż 28 zastępów straży pożarnej, które szybko przystąpiły do ewakuacji 36 osób z budynku.

Młodszy aspirant Martin Halasz, oficer prasowy wielkopolskiej PSP, przed godz. 14 potwierdził, że ogień został już ugaszony. Przeprowadzone działania miały na celu zabezpieczenie pacjentów oraz personelu, co udało się zrobić pomyślnie.

W wyniku wybuchu jedna osoba doznała poważniejszych obrażeń, podczas gdy dwie inne zatruły się dymem. Początkowe doniesienia o pięciu poszkodowanych zostały ostatecznie skorygowane.

W sieci zaczęły pojawiać się zdjęcia z celu tragicznego wydarzenia, ukazujące zniszczenia po pożarze. Wiele osób wyraziło swoje współczucie dla poszkodowanych i zaniepokojenie o bezpieczeństwo w szpitalach.

Na chwilę obecną nie są znane szczegółowe przyczyny wybuchu. Wstępne informacje sugerują, że mogło dojść do rozszczelnienia jednej z instalacji technicznych w szpitalu. Halasz podkreślił, że budynek ma wiele specyficznych instalacji, w tym tlenową i gazową, co może być czynnikiem ryzyka.

Służby przeprowadzają śledztwo, aby ustalić dokładne przyczyny tej katastrofalnej sytuacji. Mimo obecnych trudności, zarówno kierownictwo szpitala, jak i służby ratunkowe podkreślają, że bezpieczeństwo pacjentów oraz pracowników jest najważniejsze i zostaną podjęte odpowiednie środki, aby zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.