W nocy z soboty na niedzielę, 14/15 września, doszło do tragicznego wypadku na trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Około godziny 1:30, czteroosobowa rodzina wracała do domu na Pradze Południe. 37-letni Rafał, jego żona Ewelina i ich dwoje dzieci, w wieku 8 i 4 lat, doznali dramatycznych zdarzeń, które zmieniły ich życie na zawsze.

W momencie, gdy ich ford został uderzony przez rozpędzony volkswagen arteon, Rafał zginął na miejscu, a jego żona oraz dzieci zostały przewiezione do szpitala w ciężkim stanie. Na szczęście obecnie ich stan zdrowia jest stabilny.

Rodzina z Grochowa pilnie potrzebuje wsparcia. Uruchomiona została zbiórka pieniędzy, która ma na celu pomoc ich rodzinie w pokryciu bieżących wydatków, w tym kosztów leczenia oraz rehabilitacji.

Odzew społeczności przerósł najśmielsze oczekiwania. W krótkim czasie na koncie zbiórki uzbierano już ponad 355 tysięcy złotych, mimo iż cel wynosił 200 tysięcy. Środki wpłacają nie tylko mieszkańcy, ale także dawni koledzy zmarłego Rafała, którzy dzielą się wspomnieniami i kondolencjami. „Najlepszy Kolega z technikum… Niech jego dusza spoczywa w spokoju. Ewelina, przyjmij nasze kondolencje” - napisał jeden z przyjaciół.

Śledztwo w sprawie wypadku jest w toku. Policja już zatrzymała sześć osób związanych z incydentem, a prokuratura nie wyklucza kolejnych aresztów, w tym tych, którzy mogą być zaangażowani w pomoc dla sprawcy wypadku. Ustalono, że przed tragedią mężczyzna, który prowadził volkswagena, bawił się w modnej warszawskiej knajpie oraz w towarzystwie znajomych, a ich działania mogły być pod wpływem alkoholu.

Łukasz Ż. oskarżony o spowodowanie wypadku miał wcześniejsze problemy z prawem, w tym liczne przypadki prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu oraz narkotyków. Jego dotychczasowa karta karna jest bogata, a prokuratura zamierza traktować go jako recydywistę, co może skutkować surowszą karą.

Pojawia się pytanie o bezpieczeństwo na polskich drogach i jak często takie wypadki się zdarzają. Warto zwrócić uwagę, że w ostatnich latach liczba wypadków na drogach się zwiększa, co wymaga od organów ścigania oraz społeczeństwa dużo większego zaangażowania w walkę z nietrzeźwymi kierowcami oraz promowanie bezpiecznych zachowań na drodze.